Przestańmy karmić chorobę

tekst i zdjęcia ks. Wojciech Parfianowicz wojciech.parfianowicz@gosc.pl

|

Gość Koszaliński 34/2012

publikacja 23.08.2012 00:00

– Choroba alkoholowa jest tak inteligentna, jak człowiek, który na nią zapada – zauważa Jerzy Protasiuk.

 Jerzy Protasiuk (trzeci od lewej) prowadzi spotkanie terapeutyczne w dniu swojej 22. rocznicy trzeźwości Jerzy Protasiuk (trzeci od lewej) prowadzi spotkanie terapeutyczne w dniu swojej 22. rocznicy trzeźwości
ks. Wojciech Parfianowicz

WPolsce jest kilkaset tysięcy alkoholików. Około 4 mln Polaków żyje w pobliżu alkoholika. Większość z nich doświadcza przemocy. Dane, które podaje dr Krzysztof Socha z darłowskiej Pracowni Badań Rynkowych i Społecznych, dotyczące Pomorza Środkowego, są jeszcze bardziej alarmujące. Na naszych terenach w ponad jednej trzeciej rodzin alkohol pojawia się w nadmiarze. – Nie można wyjść z choroby alkoholowej w pojedynkę – mówi Jerzy Protasiuk, doświadczony terapeuta z ośrodka w Stanominie k. Białogardu, alkoholik po terapii, trzeźwy od 22 lat. – Dlatego pomoc bliskich jest nieodzowna. Pomagając alkoholikowi, rodzina pomaga także i sobie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.