Sukces naszych ministrantów

ks. Mariusz Ambroziewicz/Karolina Pawłowska

publikacja 22.05.2013 14:34

Nasza diecezjalna drużyna ministrancka przywiozła z ogólnopolskich zmagań biblijnych wysokie IV miejsce. Sukces tym większy, że ekipa należała do najmłodszych w Polsce!

Sukces naszych ministrantów Nasza diecezjalna reprezentacja ministrancka ks. Mariusz Ambroziewicz

Michał Wróblewski ze Sławoborza, Dawid Jaroszewicz ze słupskiej parafii pw. św. Józefa oraz trójka ministrantów katedralnych: Michał Dziduch, Tomasz Górecki i Mikołaj Małocha – to skład pięcioosobowego zespołu biblistów-ministrantów, reprezentującego diecezję w Paradyżu.

Warto zauważyć, że ten ostatni startował również w konkursie indywidualnym. Co ciekawe Mikołaj był nie tylko najmłodszym członkiem ekipy diecezjalnej, ale najmłodszym wśród wszystkich startujących. Uczeń III klasy szkoły podstawowej wywalczył V miejsce w Polsce w konkursie indywidualnym!

– Drużyna naszej diecezji po raz kolejny zaskoczyła wszystkich uczestników konkursu. Tym razem stało się to za przyczyną Mikołaja, ucznia III klasy szkoły podstawowej i Michała piątoklasisty! Byli najmłodszymi uczestnikami konkursu. Zaskoczenie polegało oczywiście na fakcie ich doskonałego przygotowania. W konkursie nie ma limitu wieku i nasi młodzi ministranci walczyli z drużynami  budowanymi przez licealistów i studentów – nie ukrywa dumy ks. Mariusz Ambroziewicz, który towarzyszył ministrantom podczas zmagań w Paradyżu a zarazem opiekun ministrantów z katedry.

– Nauka nie była łatwa. Każdego wieczoru słuchałem nagrań z Księgi Rodzaju, Wyjścia lub Jozuego. Sprawdzałem w Biblii przypisy i rozwiązywałem pytania, które wysłał nam ks. Mariusz. Często uczyłem się z mamą. Czasem dobrze się bawiliśmy, a czasem zasypialiśmy razem nad pytaniami. Ledwo ciągnąłem szkołę, szkołę muzyczną i dyżury ministranckie. Zdarzało się, że w ogóle nie miałem siły ani ochoty zaglądać do Pisma Świętego. Ale zdarzało się też, że sam z siebie odkrywałem tam nowe fascynujące rzeczy – opowiada Mikołaj Małocha. Potwierdza to także jego kolega z zespołu Michał Wróblewski ze Sławoborza: - Na przygotowania do konkursu biblijnego poświęciłem wraz z księdzem wiele godzin. Nie żałuję tego czasu, uważam że było warto – dodaje.

Z sukcesu swoich podopiecznych cieszą się również księża, którzy pomagali w przygotowaniach. – Tematyka zaawansowana, ponieważ Księgi Starego Testamentu są literacko dość trudne. Podczas przygotowań musieliśmy rozwiązać ponad 1500 pytań przygotowanych przez ks. Mariusza. Wiele nazw własnych słowa hebrajskie, nazwy krain geograficznych, imiona władców to naprawdę wymagająca lektura, ale widziałem zapał i chęć zgłębiania słowa Bożego u młodych ludzi. A Dawid Jaroszewicz stał się wzorem dla ministrantów naszej parafii, zachęcając do czytania i modlitwy słowem Bożym – mówi ks. Arkadiusz Korwin-Gronkowski ze słupskiej parafii pw. św. Józefa.

Mikołaj przyznaje, że test, z którym się zmagali nie należał do najłatwiejszych. – Nie mogłem znaleźć w żadnej szufladce w mózgu imion tych wszystkich żon Ezawa. Rodzice Aarona i Mojżesza też wylecieli mi z głowy, wypłynęła z niej też inna nazwa Morza Araby. I wiele innych rzeczy. Wygrali jak zawsze debeściacy z Rzeszowa, wiedzieli prawie wszystko. Na koniec dowiedziałem się, że zająłem 5 miejsce indywidualnie, i że jedna z tych odlotowych nagród należy do mnie. Bardzo lubię mój tablet, od razu poczuliśmy ze sobą bliską więź. Dostałem też Nowy Testament i Katechizm Kościoła Katolickiego – z tego ucieszyła się mama, bo sama go chciała kupić – dzieli się wrażeniami. Chłopcy zapewniają, że już przygotowują się do przyszłorocznej edycji konkursu.

Przypomnijmy, że  w ubiegłorocznej edycji Konkursu Biblijnego dla Ministrantów i Lektorów nasza diecezjalna drużyna złożona z ministrantów parafii katedralnej i reprezentanta świdwińskiej parafii pw. św. Michała Archanioła zajęła II miejsce w Polsce.