Niektórzy nie mogą pić, jeśli chcą żyć. Inni mogą nie pić, aby być znakiem i pomóc tym, którzy walczą.
– Choroba alkoholowa dotyka nie tylko ludzi z tzw. marginesu. Zapadają na nią także osoby wykształcone: politycy, artyści, duchowni – mówił bp Cieślik
ks. Wojciech Parfianowicz /GN
Prawie 200 osób wyruszyło 3 sierpnia spod kościoła pw. Ducha Świętego na Górę Chełmską. Byli wśród nich nie tylko trzeźwi alkoholicy, ale także wielu tych, dla których idea trzeźwości j est po prostu ważna. – Wielkość daru trzeźwości najbardziej czują ci, którzy wyszli z nałogu, ale nie możemy zapominać, że problem dotyczy nas wszystkich – mówi ks. Piotr Zieliński, diecezjalny duszpasterz trzeźwości.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.