Megabity dobrych intencji

ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 17.08.2013 17:07

Bp Edward Dajczak zaprosił młodych do wspólnego Różańca, transmitowanego przez internet. W każdej z cotygodniowych transmisji, przez cały Adwent, brało udział średnio ok. 4 tys. osób.

Megabity dobrych intencji Bp Edward podczas modlitwy różańcowej transmitowanej przez internet. ks. Wojciech Parfianowicz /GN

Wszystko zaczęło się na poprzednim czuwaniu młodych w Skrzatuszu. W naszej diecezji rozpoczynał się wtedy Rok Skrzatuski, czyli przygotowanie do obchodów 25-lecia koronacji cudownej piety, które już niebawem.

Całe spotkanie młodzieży odbyło się pod znakiem Różańca. Były konferencje, wspólne modlitwy i niesamowity entuzjazm. Na koniec wszyscy dostali drewniane różańce sprowadzone z Ziemi Świętej. Potrzeba było czegoś, co pomoże podtrzymać płomień, który zapłonął w wielu młodych sercach podczas czuwania. Pojawiła się myśl o Różańcu transmitowanym przez internet przy pomocy Dobrych Mediów.

– Rozdaliśmy różańce ponad pięciu tysiącom młodych ludzi. Chodzi o to, żeby nie pozostały one w tych rękach bezczynne. Nasza diecezja jest bardzo rozległa, więc nie zawsze możemy fizycznie być blisko siebie. Przez internet możemy stworzyć cudownie modlący się Kościół. Młodzi ludzie doskonale się poruszają w przestrzeni internetu, więc trzeba tu być – mówił bp Edward Dajczak.

Jedna z transmisji została przeprowadzona z kaplicy domu biskupiego. – Ustawienie trzech kamer w tak małym pomieszczeniu nie jest łatwe – tłumaczył Robert Lloyd. – Oczywiście jak zwykle nie ma wiele czasu – dodał z uśmiechem. 10 minut przed rozpoczęciem transmisji do kaplicy przyszło kilku ministrantów z katedry. Punktualnie o 21.00 bp Edward rozpoczął modlitwę. W pokoju obok w zaimprowizowanym studiu nad wszystkim czuwał ks. Krzysztof Witwicki.

Wśród rzeszy modlących się online tamtego wieczoru byli też studenci i pani profesor ze Słupska. Zaprosił ich do siebie ks. Tomasz Roda, duszpasterz akademicki. Po transmisji nie kryli wzruszenia. – To było niesamowite doświadczenie bliskości – mówił ks. Tomasz. – Po raz kolejny uświadomiłam sobie potęgę modlitwy. To, że mogliśmy się duchowo połączyć z biskupem i z innymi przy pomocy internetu, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Jestem wzruszona – dzieliła się Sylwia Górzna, wykładowca politologii na Akademii Pomorskiej. Oczywiście nie można zapominać, że internet jest tylko narzędziem. – Najważniejsze, że spotkaliśmy się tutaj u ks. Tomasza w kilka osób i modliliśmy się razem. Internet jest tylko dodatkiem – przyznał Karol Gowkielewicz, student geografii.

Być może po tegorocznym skrzatuskim czuwaniu, pomysł zostanie reaktywowany. Piszcie w komentarzach, co o tym sądzicie.