Modlitwa u Bożych stopni

Justyna Liptak

publikacja 03.09.2013 21:30

W kościele św. Rodziny w Pile zakończyła się modlitwa wstawiennicza o uzdrowienie fizyczne i duchowe mieszkańców miasta.

Do kapłanów modlących się nad wiernymi ustawiały się kolejki Do kapłanów modlących się nad wiernymi ustawiały się kolejki
Justyna Liptak/GN

W ławkach czekali wierni, którzy - tak jak pani Ala - chcieli doświadczyć Bożej łaski. - Przyszłam, bo usłyszałam, że będzie taka modlitwa - wyjaśnia pani Ala. Kobieta chodzi o kuli. - Nie wiem, czego mam się po tej modlitwie spodziewać, ale chcę tu być - mówi.

Przed rozpoczęciem modlitwy wstawienniczej o uzdrowienie, ks. Rafał Jarosiewicz zainicjował modlitwę do Ducha Świętego. - Wzywajmy Go, żeby nas poprowadził, żeby był tu z nami i wylewał się na nas - mówił kapłan.

Następnie kapłan poprowadził krótką konferencję o uzdrowieniu. - Chodzi o takie wejście w relacje z Jezusem, żeby nawet, jeśli na pewnym etapie swojego życia stracisz zdrowie, będzie to mało istotne, bo słodycz, którą On cię wypełni będzie najważniejsza - mówił ks. Rafał.

Wierni, którzy nie zdążyli pojednać się z Bogiem przed rozpoczęciem Mszy św. mogli skorzystać z sakramentu pokuty w czasie trwania konferencji.

Początek modlitwy wstawienniczej zapoczątkowano wystawieniem Najświętszego Sakramentu. - Jezus nikogo nie pomija i nikogo nie przekreśla. Jezus jest miłością. Nie bójcie się do Niego przyjść On was nie odrzuci - mówił do wiernych przed rozpoczęciem modlitwy ks. Rafał Jarosiewicz. Kapłan pobłogosławił przybyłych na modlitwę przechodząc z Najświętszym Sakramentem przez kościół.

Kapłani w czterech miejscach kościoła modlili się nad wiernymi. Kolejki były naprawdę długie. Kilkanaście osób doznało spoczynku w Duchu Świętym.

Jedną z nich była pani Justyna, która na dzisiejszą modlitwę przyszła z całą rodziną. - To było niesamowite - mówi podekscytowana. - Wcześniej miałam już okazję uczestniczyć w takich modlitwach, ale nigdy nie zdarzyło mi się doświadczyć spoczynku w Duchu Świętym. Czułam, że jestem gdzieś blisko i mam w sobie ogromną radość i spokój - wyjaśniała.

Modlitwę wstawienniczą o uzdrowienie zakończyło wspólne uwielbienie Boga śpiewem.