Skrzatusz: tłumy idą do sanktuarium

Karolina Pawłowska

publikacja 15.09.2013 10:34

Od konferencji charyzmatycznych włoskich rekolekcjonistów posługujących w Brazylii rozpoczyna się wielkie święto w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej.

Skrzatusz: tłumy idą do sanktuarium Coraz więcej pielgrzymów przybywa żeby świętować w naszym diecezjalnym sanktuarium Justyna Liptak/GN

Na diecezjalny odpust do skrzatuskiego sanktuarium co roku przybywa kilka tysięcy pielgrzymów. W tym roku, z okazji 25. rocznicy koronacji cudownej Piety, organizatorzy spodziewają się w Skrzatuszu zdecydowanie więcej pątników. Te oczekiwania pewnie się potwierdzą, bo już przed uroczystościami rocznicowymi na drodze dojazdowej do tej niewielkiej miejscowości powstał gigantyczny korek.

Wokół ołtarza polowego, na którym sprawowana będzie w południe Eucharystia jubileuszowa, zebrało się już ponad 4 tys. wiernych.

- Wczoraj młodzi ludzie z naszej diecezji zrobili tutaj Bożą „zadymę”. Tak cudowną, że ten plac dzisiaj jest niesamowicie omodlony. Rozpoczynamy kolejny czas wielkiej modlitwy - witał przybyłych bp Edward Dajczak, zachęcając do wysłuchania konferencji o. Enrique i o. Antonello. Obaj charyzmatyczni ojcowie są włoskimi misjonarzami, którzy posługują biednym w Brazylii. Od tygodnia ewangelizują wiernych diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

Przed rozpoczęciem katechezy na plac uroczyście w procesji wprowadzona została cudowna Pieta.

Do sanktuarium płynie nieprzerwany strumień pątników z całej diecezji. Jedni pokonują drogę autokarami w zorganizowanych pielgrzymkach, inni przychodzą na piechotę.

Tak właśnie do sanktuarium dotarła ośmioosobowa grupa pątników z Zakładu Karnego w Czarnem. - Dzięki życzliwości i otwartości dyrekcji, po ubiegłorocznych pozytywnych doświadczeniach, powtórne zorganizowanie pielgrzymki było czymś naturalnym - mówi ks. Marcin Górski, kapelan Zakładu Karnego w Czarnem, inicjator więziennego pielgrzymowania.

- Skład pielgrzymki jest nowy. Co ciekawe, jeden z ubiegłorocznych pątników postanowił wziąć udział w pielgrzymce, już jako człowiek wolny - opowiada ks. Górski.

- Dla mnie to niezwykłe doświadczenie i pielgrzymowania, i wielkiej życzliwości ludzi, którzy nas przyjmowali, podejmowali jedzeniem, szykowali noclegi. Traktowali nas tak… normalnie. Odwdzięczamy się im modlitwą, przynieśliśmy tutaj powierzone przez nich intencje - mówi pan Mariusz, jeden z więźniów. Jak dodaje, klęknięcie przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Bolesnej, jest także dla niego bardzo wzruszającym przeżyciem. - Stojąc wczoraj przed Matką, kiedy uczestniczyliśmy w Spotkaniu Młodych, trudno było zapanować nad łzami. Przyszedłem tu prosić za swoją rodziną oraz o wybaczenie wszystkich błędów, które popełniłem. Gdyby nie pielgrzymka, nie wiem, czy bym to zrozumiał, czy byłbym dzisiaj takim człowiekiem - wyznaje.

Po konferencji oo. Enrique i Antonello oraz modlitwie wstawienniczej, punktualnie w południe rozpocznie się Msza św. jubileuszowa. Będzie jej przewodniczył kard. Kazimierz Nycz.