Nie martwe cegły, lecz żywe kamienie

Justyna Steranka

publikacja 30.11.2013 23:44

- Duch Święty, który buduje Kościół nie z martwych cegieł, ale żywych kamieni, wzywa was na nowo, abyście i wy go budowali - usłyszeli młodzi ludzie, którzy wstąpili na drogę deuterokatechumenatu.

Nie martwe cegły, lecz żywe kamienie Celebracja odbyła się przy kościele pw. św. Józefa Oblubieńca w Koszalinie Justyna Steranka /GN

Nawiązuje on do katechumenatu, który oznacza przygotowanie do chrztu ludzi dorosłych. W Ruchu Światło - Życie chodzi jednak o formację ludzi ochrzczonych. Stąd nazwa deuterokatechumenat, czyli wtórny. Jego celem jest odkrycie pełni życia płynącego z sakramentów.

- W oazie mamy ludzi, którzy są już ochrzczeni, ale w związku z tym, że chrzest przyjęli, jak byli mali, nie było etapu przygotowania do tego sakramentu - mówi ks. Tomasz Tomaszewski, moderator diecezjalny Ruchu Światło - Życie.

- Ks. Blachnicki, założyciel ruchu, zwrócił uwagę, że - mimo przyjętego chrztu - wiele problemów z wiarą wynika z braku doświadczenia, czym ma być życie chrześcijańskie. Dlatego postanowił, że młodzi ludzie mają odkryć, czym to życie jest właśnie w wieku 16, 17 lat. To dzieje się poprzez deuterokatechumenat - dodaje duszpasterz.

Młodzież, która wstąpiła na ten etap formacji ma za sobą przynajmniej dwa wakacyjne turnusy rekolekcyjne - stopień podstawowy i stopień pierwszy, czyli Oazę Nowego Życia.

- Dalej przed nimi są tzw. kroki. Każdy z nich to konkretny temat. Po powrocie do wspólnot parafialnych będą te tematy zgłębiać. Wszystko po to, żeby podjąć kolejny etap formacji, jakim są rekolekcje oazowe drugiego stopnia - mówi ks. Tomaszewski.

10 kroków ku dojrzałości chrześcijańskiej to: Jezus Chrystus, Maryja, Duch Święty, Kościół, Słowo Boże, modlitwa, liturgia, świadectwo, nowa kultura, agape. Streszczają one w 10 punktach zasady życia chrześcijańskiego i wyznaczają program formacyjny.

- To wydarzenie to taki świadomy „chrzest”, by móc iść dalej w formacji. A chcę iść dalej, bo trzy lata temu znalazłam wspólnotę i czuję, że to jest ta droga. Dostaję tu wsparcie i bezpieczeństwo. Poza tym łatwiej jest wierzyć - mówi Wiktoria Kusiak z Bornego Sulinowa.

- Przez formację oazową pogłębiam wiarę i zbliżam się do Pana Boga. Im bliżej Niego, tym jestem lepszym człowiekiem. Poza tym mam tu przyjaciół. Zawsze jest ktoś, do kogo można się zwrócić, z kim się pośmiać i popłakać - dodaje Kamila Michałkiewicz.

Klaudia Dardas z Piły pojechała na pierwsze rekolekcje oazowe za namową koleżanki. Jak mówi, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnoty. - Oaza jest dla mnie wszystkim. Chcę iść dalej w formacji, bo jeśli człowiek się czegoś podejmuje, to chce to dokończyć. Bardzo zależy mi na tym, żeby zostać animatorem - wyjaśnia.

Oprócz nich jeszcze 31 osób z diecezji zostało wprowadzonych na drogę deuterokatechumenatu. Każdy z uczestników celebracji dostał „foskę”, czyli znak Ruchu Światło - Życie oraz Ewangelię według św. Łukasza.