Drugi roczek KSM

Karolina Pawłowska

publikacja 17.12.2013 11:44

Są pełni zapału i zawsze gotowi do akcji. Młodzi skupieni wokół białoborskiego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży świętowali drugi rok działalności.

Drugi roczek KSM Podsumowanie dwuletniej aktywności było także okazją do podziękowań wszystkim, którzy pomagają i wspierają działania młodych KSM oddział w Białym Borze

To świętowanie zaczęło się od turnieju halowej piłki nożnej. Na zaproszenie odpowiedzieli grupa Duszpasterstwa Akademickiego z Koszalina, reprezentacja ministrantów parafii pw. NMP Królowej Polski w Białym Borze oraz dwie drużyny z białoborskiego gimnazjum. Chociaż w turnieju nie było wygranych i przegranych, KSM-owicze cieszą się z symbolicznego zwycięstwa.

Wszystkie zespoły zostały nagrodzone nagrodami, którymi były pakiety promujące Biały Bór i okolice, ufundowane przez gminny samorząd.

– Sobotnia zabawa była świetną okazją, by poznać miłe grono osób reprezentujących KSM z Białego Boru – mówi Sandra, studentka z Koszalina. – Gdyby studenci DA „RoDA” byli młodsi o 5 lat, mogliby się równać z wysoką formą reszty zespołów – śmieje się Marek z Duszpasterstwa Akademickiego w Koszalinie.

Kulminacyjnym momentem świętowania była dziękczynna Msza św. – Rocznica, którą przeżywamy, jest okazją, by podsumować nasz dorobek oraz by dodatkowo wypromować nasz oddział i jego działania w Białym Borze i okolicach. Takie podsumowanie sprzyja też wyznaczeniu przyszłych celów na najbliższy rok. Dużą radość podczas świętowania sprawiła też nam obecność osób, których wsparcie jest dla nas ważne w codziennym działaniu – mówi o małym jubileuszu wspólnoty ks. Norbert Kwieciński, asystent białoborskiego oddziału.

Białoborska wspólnota KSM liczy 19 członków. – Jest to silna grupa młodych ludzi, którzy swoim zaangażowaniem pobudzają innych do działania. Razem przez te dwa lata przeżyliśmy już wiele wzlotów i upadków, z których się dzielnie podnosiliśmy i które motywują nas do jeszcze większej pracy na sobą. Cieszę się, że w oddziale jest nadal 12 członków założycieli – komentuje Katarzyna Leśniewska, prezes oddziału.

– KSM to bijące młodzieńczym zapałem serce naszej wspólnoty. Nie wyobrażamy sobie dzisiaj życia w Kościele i w mieście bez waszego zaangażowania i pomysłów – przyznaje z zadowoleniem ks. Jarosław Zieliński, proboszcz białoborskiej wspólnoty.

Z działalności młodzieży cieszą się również samorządowcy. Bo KSM-owiczów widać i słychać nie tylko w kościelnych murach. – Warto wspierać wszelakie działania, które zbudowane są na fundamencie tradycji, szczególnie tych chrześcijańskich. Każdy, kto działa w KSM w Białym Borze, naturalnie staje się liderem swojego pokolenia. To właśnie na takich ludzi warto stawiać, nie zapominając oczywiście o innych, tych niezorganizowanych. Obserwując przez te dwa lata działania KSM w naszej gminie, śmiało mogę powiedzieć, że dzięki niemu wiele udało się zrobić, a jeszcze więcej przed nami, bo jeśli jest pozytywna wspólnota, która łączy, to od niej zaczyna się wszystko, co dobre – chwali młodych Paweł Mikołajewski, burmistrz Białego Boru.

Jak przyznają KSM-owicze, także oni sami wiele zyskują na byciu we wspólnocie. – Przede wszystkim nauczyłam się tu odpowiedzialności i szacunku do innych. KSM stał się dla mnie czymś wyjątkowym, czymś, bez czego nie wyobrażam sobie spędzania swojego wolnego czasu. Cieszę się, że tu jestem i myślę, że nie potrafiłabym teraz z niego zrezygnować – mówi Agnieszka, która działa w stowarzyszeniu od dwóch lat.

– KSM daje mi możliwość działania z młodymi, wspaniałymi ludzi. Służymy ludziom, reprezentując w pewnym sensie Pana Boga, czyli nasze życie. Są to wspaniałe chwile spędzania wolnego czasu – potwierdza Dawid Kasperczyk.

KSM-owicze wystąpili również na organizowanym po raz pierwszy w Białym Borze Jarmarku Bożonarodzeniowym.