Chrześcijanie tańczą

Justyna Steranka

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 02/2014

publikacja 09.01.2014 00:00

Karnawał. Zabawa chrześcijańska to wcale nie spotkanie przy oazowych piosenkach z gitarą. Nie kończy się też bólem głowy, ale za to bólem nóg.

Tak bawiła się Szkoła Nowej Ewangelizacji. Złożone ręce nie zawsze muszą oznaczać modlitwę Tak bawiła się Szkoła Nowej Ewangelizacji. Złożone ręce nie zawsze muszą oznaczać modlitwę
ks. Wojciech Parfianowicz /GN

Ja uwielbiam ją, ona tu jest i tańczy dla mnie... – to było szaleństwo do białego rana. Kobiety w strojach wieczorowych, panowie w garniturach i młodzież, która rwała się do tańca. Tak bawili się rodzice z Domowego Kościoła i ich dzieci z oazy w sylwestrową noc.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.