Nie traćcie z oczu człowieka...

Karolina Pawłowska

publikacja 08.01.2014 19:05

- Wielkość człowieka leży nie tylko w perfekcyjnym wypełnianiu obowiązków - przypominał samorządowcom bp Edward Dajczak podczas tradycyjnego spotkania opłatkowego otwierającego nowy rok współpracy.

Nie traćcie z oczu człowieka... Zdrowia i sił w posłudze, zarówno tej samorządowej, jak i kościelnej życzyli sobie uczestnicy spotkania Karolina Pawłowska /GN

Wzięło w nim udział blisko 90 włodarzy miast, radnych, wójtów i starostów. Przyjechali do koszalińskiego Centrum Edukacyjno-Formacyjnego z terenu całej diecezji. Jak podkreślają, to spotkanie jest dla nich czasem zatrzymania w codziennym administracyjnym działaniu i spojrzeniem z nieco innej perspektywy. A także czasem ładowania akumulatorów w niełatwej pracy samorządowej.

– To nieco inne spotkania niż te, w których zwykle uczestniczymy. Poświęcone są wymiarowi duchowemu działania samorządowego, który można niekiedy stracić z oczu. My, samorządowcy, mamy działać na rzecz lokalnych wspólnot. Każde nasze działanie jest z tym związane. To spotkanie właśnie o tym nam przypomina, że nie wolno nam zapominać o ludziach mieszkających w naszych miastach, gminach czy powiatach – przyznaje Piotr Jedlinski, prezydent Koszalina.

Bo Edward Dajczak przypominał uczestnikom spotkania, że ich praca to służba drugiemu człowiekowi i nie powinni nigdy tracić go z oczu.

– Wielkość człowieka jest nie tylko w perfekcyjnym wypełnianiu obowiązków. Wielki człowiek ma w sobie wolę, przynaglenie, żeby zejść z drogi dwa kroki i podnieść leżącego. Myślę, że i w państwa i mojej historii życia ten obraz jest niezwykle ważny – mówił odwołując się do przypowieści o dobrym Samarytaninie.

Jak przyznaje chciałby, żeby te doroczne spotkania sprawiły, że ludziom władzy będzie się „chciało chcieć” być bardziej dla bliźniego.

– Samorządowcy to ludzie z pierwszego frontu spotykania drugiego człowieka. W pochylaniu się nad człowiekiem jest nam wszystkim po drodze. Z jednej strony świat dokonał ogromnego postępu niemal w każdej dziedzinie, ale chyba jeszcze nigdy nie było takiego czasu jak obecnie, że tak wiele osób dotyka lęk przed jutrem. Jest ogromna różnica między wychodzeniem do człowieka z otwartym sercem, gotowością pomocy, a jedynie poprawnym administracyjnie załatwieniem problemu. Jesteśmy tu dzisiaj po to, żeby sobie powiedzieć, że wszyscy jesteśmy dla drugiego człowieka – wyjaśnia ideę spotkań bp Edward Dajczak.

Były wspólnie śpiewane kolędy, nie zabrakło również życzeń noworocznych.

– Oprócz wielu łask i błogosławieństwa Bożego życzymy też, by w 2014 r. ksiądz biskup spotykał na drodze swojej posługi tylko samych życzliwych i pomocnych ludzi. Dobrych współpracowników i partnerów – takich, jak ci, którzy dzisiaj się tutaj zgromadzili – życzył nieco żartobliwie w imieniu wszystkich samorządowców Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa.

Dziękując za życzenia, biskup zapewnił samorządowców o swojej modlitwie.

– Mam w brewiarzu specjalną kartkę, na której zapisani się ludzie, społeczności, urzędy. Każdy dzień zaczynam od wspominania przed Bogiem ludzi, którzy robią różne rzeczy. W wielu sytuacjach nie mogę inaczej państwu pomóc, ale w taki sposób, na tej rozległej diecezji, mogę być z wami codziennie – mówił samorządowcom hierarcha.

– Mam dla państwa ogromnie wiele szacunku, bo zdaję sobie sprawę, że w naszej rzeczywistości nie jest łatwo tworzyć w lokalnych wspólnotach dobre, proludzkie dzieła. Dziękuję wam, że jesteśmy dzisiaj razem, że chcemy razem szukać – dodał na koniec spotkania bp Dajczak.