Na balu w parafii

Justyna Steranka

publikacja 14.01.2014 11:28

Siostry szensztackie wraz z młodzieżą już po raz trzeci zorganizowały bal karnawałowy dla dzieci.

Na balu w parafii Do zabawy nie trzeba było nikogo namawiać Justyna Steranka /GN

Zabawa odbyła się w salce przy parafii św. Wojciecha w Koszalinie. Wzięło w niej udział prawie 100 dzieci. - Dzieci już nie mogły doczekać się balu. Dla nich to frajda, bo mogą się poprzebierać - mówi s. Edyta Frankowska.

Na parkiecie pojawiły się księżniczki, królowie, strażacy i myszki Miki. Oprócz tańców, dzieci brały udział w karaoke i zabawach przygotowanych przez młodzież szensztacką.

Anna Mikołajczyk jako dziecko przychodziła na bale organizowane przez parafię katedralną. Dla niej to oczywiste, że teraz przyprowadza do salki parafialnej swoje dzieci. - Wiem, że te bale przy kościele są dobrze zorganizowane. Uważam, że właśnie w tę stronę powinno się iść, by dzieci czuły wspólnotę - tłumaczy.

Jak mówią rodzice i dziadkowie, takie bale powinny stać się normą. - Jestem tu z moim wnukiem co roku. Jest związany z parafią, dlatego też chętnie tu przychodzi - wyjaśnia Wanda Suproń. - Uważam, że warto organizować takie zabawy, bo dzieci bardziej utożsamiają się z parafią, związują z Kościołem i Panem Bogiem. Widzą, że w Kościele można się modlić, ale też bawić. Poza tym moje dzieci też się kiedyś bawiły na balach karnawałowych organizowanych przez parafię, więc ja, będąc teraz babcią, podtrzymuję tradycję, bo wiem, że warto.

Podobnego zdania jest Beata Piasecka. - Te bale są wyjątkowe, bo oparte na tradycji. W szkołach często robi się to, co pokazują w mediach: halloween, walentynki, a bale maskowe czy karnawałowe odstawiono na bok. Poza tym cieszę się, że dzieci mogą się spotykać znowu w salkach parafialnych. To nie jest już miejsce zamknięte tylko dla scholi, ale dostępne dla wszystkich - tłumaczy.

Jak mówi s. E. Frankowska, takie spotkania to okazja, by scalić rodzinę. - W niedzielne popołudnie rodzice z dziećmi są razem tutaj, a nie w supermarkecie - wyjaśnia. - To też ważne, że zabawa jest zorganizowana przy kościele. Wcale nie jest tak, że Kościół ciągle czegoś zabrania. Wręcz przeciwnie. Skoro jest karnawał, to trzeba się bawić - mówi.

Już 1 lutego w odbędzie się bal karnawałowy dla młodzieży. Wspólnota szensztacka serdecznie zaprasza do salki przy parafii św. Wojciecha w Koszalinie.