Mundurowi dla hospicjum

Karolina Pawłowska

publikacja 07.02.2014 22:31

Służby mundurowe pomagają koszalińskiemu hospicjum. W ramach akcji „Dar serca” przekazano dzisiaj placówce sprzęt RTV: telewizory, odtwarzacze DVD i miniwieże.

Mundurowi dla hospicjum To dla nas zaszczyt, że mogliśmy pomóc tak ważnej placówce - mówi Cezary Sierzputowski Karolina Pawłowska /GN

Inicjatorem akcji jest mł. chor. Cezary Sierzputowski z Zakładu Karnego w Czarnem.

To kolejna akcja charytatywna, której zorganizowania się podjął. Przed świętami kartony z zabawkami oraz sprzęt audio trafiły do koszalińskiego szpitala.

- To druga taka akcja, do której zaprosiłem różne służby mundurowe. W ubiegłym roku kupiliśmy specjalny wózek dla niepełnosprawnego Oskarka ze Szczecinka. Jak mówi młodzież, akcja wypaliła, więc byliśmy pewni, że także na ziemi koszalińskiej służby dobrze przyjmą nasz pomysł. Dzięki tej zbiórce byliśmy w stanie pomóc jeszcze choremu dziecku. Karolinka z Karwic otrzymała protezę - relacjonuje.

Do „Daru serca” dla hospicjum oprócz służby więziennej włączyli się strażacy, straż miejska, a także prezydent miasta oraz Radio Koszalin.

- Ten piękny pomysł, wasze zaangażowanie i poświęcony czas sprawiają, że możemy śmiało zaliczyć państwa do grona naszych wolontariuszy, nawet jeśli jeszcze nigdy nie byliście w hospicjum. Bezinteresownie przysłużyliście się naszym pacjentom i za to pięknie państwu dziękuję – dziękował podczas konferencji prasowej w koszalińskim ratuszu Wojciech Gliński, dyrektor hospicjum im. św. Maksymiliana M. Kolbego w Koszalinie.

Z prezentów cieszy się również Maria Okońska, prezes hospicjum, która zdradzała także plany rozbudowy placówki.

- Nie mamy jeszcze całej kwoty na koncie, ale pomyśleliśmy, że jeśli mielibyśmy na to czekać, to pewnie nigdy nie zaczęlibyśmy rozbudowy. Mamy 1,5 mln. To mniej więcej połowa tego, czego nam potrzeba. Dokładny koszt będziemy znać, kiedy ukończony zostanie projekt techniczny. Warto zauważyć, że nasi projektanci szykują go dla nas zupełnie za darmo. Dzięki państwu poczułam, że tę brakującą część zbierzemy. Wiem, że jeśli są tacy ludzie jak wy, będzie to możliwe – mówiła.