W jedności z Majdanem

ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 19.02.2014 20:35

Od wtorkowego wieczoru w cerkwiach greckokatolickich działających na terenie rzymskokatolickiej diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej wierni modlą się za Ukrainę.

W jedności z Majdanem   Cerkiew greckokatolicka pw. Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy w Koszalinie ks. Wojciech Parfianowicz /GN Nabożeństwa odprawione we wtorek w nocy i w środę w różnych godzinach m.in. w Białym Borze, Wałczu i w Koszalinie były odpowiedzią na apel biskupów greckokatolickich w Polsce.

Późnym wieczorem 18 lutego abp Jan Martyniak, bp Włodzimierz Juszczak oraz bp Eugeniusz Popowicz zwrócili się do wiernych Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w Polsce o modlitwę w intencji pokoju, zgody i zaprzestania walk na Ukrainie.

Wezwali do modlitewnego czuwania za Ukrainę i jej przyszłość. Wezwali także do modlitwy za zmarłych, którzy zginęli  w czasie walk na Placu Niepodległości w Kijowie.

Natomiast zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk w odezwie do wiernych wezwał do postu, modlitwy i solidarności z ofiarami.

Zauważył, że nad Ukrainą zawisła groźba bratobójczych walk. Potępił przemoc, bezwzględność i nieprzestrzeganie praw człowieka i woli narodu. Zaapelował o natychmiastowe zaprzestanie rozlewu krwi.

- U nas w Wałczu modliliśmy się w środę rano o godz. 10.00. Odprawiliśmy Liturgię w intencji zmarłych na Majdanie, a także prosząc Boga o jedność na Ukrainie, aby nie doszło do podziału kraju - relacjonuje ks. Arkadiusz Trochanowski, proboszcz greckokatolicki z Wałcza.

W jedności z Majdanem   Koszalin, środa 19 lutego: Msza św. w cerkwi greckokatolickiej w łączności z Ukrainą ks. Wojciech Parfianowicz /GN W Koszalinie specjalną Eucharystię odprawiono w środę o 18.00. Greckokatolicka świątynia wypełniła się wiernymi, którzy przychodząc ustawiali znicze przy krzyżu znajdującym się przy wejściu do cerkwi. Wielu nie kryło wzruszenia i zatroskania o losy swoich bliskich czy znajomych mieszkających na Ukrainie.

- Z bliskiej rodziny nie mam tam nikogo, ale w samym centrum Majdanu jest mój kolega, dziennikarz. Martwię się o niego. Mam nadzieję, że wróci cały i zdrowy. Mamy stały kontakt na Facebooku, gdzie Piotr zamieszcza informacje prawie co 15 min. Wczoraj wieczorem była dłuższa, prawie godzinna przerwa, więc bardzo się martwiłam. Potem dowiedzieliśmy się, że jechał taksówką i kierowca zauważył bojówki dresiarzy tzw. titiuszki. W porę się zorientował i zawrócił. Nie wiadomo co by się stało, gdyby w porę nie zareagowali - mówi wyraźnie wzruszona Dorota Majewska. - Z przerażeniem oglądaliśmy w Internecie przekaz na żywo z telewizji niezależnej. Człowiek patrzył z niedowierzaniem, że tuż obok Polski mogą się dziać takie sceny - dodaje jej mąż Tomasz.

- Tak jak Polacy, którzy są na emigracji i patrzą w stronę Polski, przeżywając to, co się tutaj dzieje, tak samo i my patrzymy na losy naszej ojczyzny, na tych, którzy walczą tam o wolność, o demokrację - mówi ks. Bogdan Hałuszka, proboszcz w Koszalinie.

Duchowny widzi ważną rolę Kościoła w obecnej sytuacji. Podkreśla znaczenie modlitwy i wsparcia duchowego dla protestujących. - To bardzo ważne. Niestety Berkut tej nocy zaatakował i spalił prowizoryczną kaplicę na Majdanie, gdzie księża trwali na modlitwie. Byli tam kapłani delegowani przez biskupów z każdej diecezji na Ukrainie - opowiada ks. Hałuszka.

W jedności z Majdanem   Koszalin, środa 19 lutego: Wierni ustawiali znicze przy krzyżu obok cerkwi ks. Wojciech Parfianowicz /GN Oprócz modlitwy na Ukrainę dociera też pomoc materialna. Także w Koszalinie i w Słupsku zorganizowano zbiórki darów dla protestujących na Majdanie. Jednak okazuje się, że są trudności z dotarciem pomocy do potrzebujących.

- Ukraińskie władze robią absurdalne trudności. Domagają się np. podania dokładnie imion i nazwisk adresatów pomocy. Przecież to niemożliwe. To, co zebraliśmy w Koszalinie już dotarło do Przemyśla i jest jakoś przemycane na Ukrainę. Zbieraliśmy też pieniądze do puszek - relacjonuje ks. Hałuszka.

Obecny na środowym nabożeństwie w Koszalinie Roman Biłas, przewodniczący koszalińskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce, liczy na konkretne działania ze strony Unii Europejskiej.

W jedności z Majdanem   Koszalin, środa 19 lutego: Po Mszy św. wierni modlili się przy krzyżu obok cerkwi Tomasz Majewski - Dzisiaj tak naprawdę kluczem do zakończenia manifestacji na Majdanie jest wywarcie presji na rządzących. Dobrze, że odbyła się w Sejmie debata, która była merytoryczna i naprawdę dobra. Dobrze, że wszystkie partie stworzyły front jedności i przedstawiły naprawdę dobre pomysły. Niestety z bólem stwierdzam, że to wszytko jest spóźnione. Oczekiwalibyśmy, aby Unia Europejska jak najszybciej podjęła sankcje wobec władz i oligarchów, którzy dzisiaj tak naprawdę zakulisowo rządzą na Ukrainie - mówi Roman Biłas.

Modlitwy w cerkwiach w najbliższych dniach będą kontynuowane. W czwartek i w sobotę odprawione zostaną specjalne nabożeństwa za zmarłych. Zgodnie z porządkiem liturgicznym, w Kościele greckokatolickim przypada wówczas dzień modlitw za zmarłych (zaupokijna subota).