W Wielkim Poście czas podjąć walkę

ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 23.03.2014 17:27

Zrobiły 12 kroków. Nie boją się wziąć "broni" do ręki i użyć jej przeciwko "wrogowi".

W Wielkim Poście czas podjąć walkę Grupa prawie w komplecie w sanktuarium w Skrzatuszu ks. Wojciech Parfianowicz /GN

Ponad 30 pań wzięło udział w kolejnej edycji rekolekcji różańcowych, które tym razem odbyły się w ośrodku Caritas w Ostrowcu k. Wałcza. Rekolekcje prowadził o. Tomasz Wołoszyn, kapucyn.

- Tematem naszych rekolekcji było "12 kroków ku wolności". Te kroki są żywcem wzięte z terapii AA, choć oczywiście dostosowaliśmy je do tematu nawrócenia i walki z grzechem. Okazuje się, że te kroki nie dotyczą tylko osób, które mają problem z nałogiem alkoholowym. Mogą być przydatne również dla nas, zwykłych ludzi, którzy chcemy powalczyć o nasze nawrócenie - mówi o. Tomasz.

Na rekolekcjach różańcowych nie mogło oczywiście zabraknąć odniesień do tej niezwykłej modlitwy:

- Wyszliśmy od tego, że Maryja w Godzinkach pokazana jest jako "Judyt wojująca". A Judyta, jak czytamy w Biblii, była odważną kobietą, która odcięła głowę Holofernesowi, wodzowi wojsk asyryjskich. Była więc wojowniczką. Dlatego Maryja, jako "Judyt wojująca" zachęca nas również do wojowania z grzechem i w tym wojowaniu nas wspiera. Właśnie w Wielkim Poście trzeba się wziąć za tę walkę i odciąć łeb wrogowi. A w tej walce może nam pomóc Różaniec. W tej modlitwie jest moc. Sama Maryja nas do niej wielokrotnie zachęcała. Znamy z historii takie wydarzenia, których bieg zmieniała właśnie modlitwa Różańcowa. Także i my w naszych sprawach możemy wiele wyprosić przez Różaniec - tłumaczy rekolekcjonista.

W Wielkim Poście czas podjąć walkę   W drodze na Golgotę ks. Wojciech Parfianowicz /GN Również same uczestniczki przyznają, że Różaniec to potężna siła przeciwko zakusom złego i z różańcem w ręku można powalczyć o ważne sprawy.

- Modlę się na Różańcu codziennie - mówi p. Maria z Piły, uczestniczka rekolekcji. -  Całe moje życie, wszystkie lęki i obawy powierzam Bogu, a Matka Boże prowadzi mnie na drodze do Jezusa. Wiele już na Różańcu wymodliłam, m.in. także i swoje nawrócenie. Można powiedzieć, że przede wszystkim wymodliłam sobie zaufanie do Boga. Ja po prostu wierzę, że On najlepiej wie, co dla mnie jest dobre. Jak mam jakąś intencję na modlitwie, to powierzam ją właśnie w tym duchu.

W programie rekolekcji był też wyjazd do Skrzatusza, gdzie oprócz wspólnej modlitwy, uczestniczki mogły zapoznać się z najnowszymi planami związanymi z sanktuarium.