Majówka ze św. Janem Pawłem II

Karolina Pawłowska

publikacja 04.05.2014 02:03

Wspólna modlitwa, wiersze świętego papieża oraz orkiestra wojskowa – tak można było spędzić majowe popołudnie w sanktuarium szensztackim na Górze Chełmskiej.

Majówka ze św. Janem Pawłem II Koncert koszalińskiej orkiestry wojskowej na Górze Chełmskiej Karolina Pawłowska /GN

Siostry z Szensztackiego Instytutu Maryi, kustoszki sanktuarium, zaprosiły do świętowania uroczystości Maryi Królowej Polski oraz wspólnego dziękczynienia za kanonizację najważniejszego pielgrzyma, który nawiedził Sanktuarium Przymierza – św. Jana Pawła II.

Na Górze Chełmskiej w rodzinnej atmosferze można było spędzić cały dzień.

- Chciałyśmy w ten sposób uczcić Matkę Bożą, a także świętego, który tak bardzo Ją kochał i zawierzył się Jej całkowicie. Połączyły się w ten sposób dwie piękne intencje - mówi s. Krzysztofa, inicjatorka przedsięwzięcia.

Podczas majówki można było wysłuchać testów św. Jana Pawła II w interpretacji aktorki Magdaleny Muszyńskiej-Płaskowicz, a także koncertu orkiestry wojskowej z Koszalina.

Na zaproszenie odpowiedzieli licznie koszalinianie oraz pielgrzymi z różnych stron diecezji.

- Pomyśleliśmy, że to świetny pomysł, żeby wybrać się na spacer całą rodziną, bo zazwyczaj tego wspólnego czasu nam brakuje. Chociaż do sanktuarium mamy niedaleko niezbyt często udaje nam się tu zaglądać w ciągu roku, ale majowe święto to dobra okazja także do tego, żeby na chwilę zajrzeć i się pomodlić - mówi Krzysztof Janiszewski, który wybrał się na Górę Chełmską z żoną i dwójką dzieci.

Oprócz czegoś „dla ducha” siostry przygotowały dla uczestników majówki także coś „dla ciała”.  „Papieskie” kremówki oraz kiełbaski z grilla rozeszły się błyskawicznie.

- To, że  jest tu tak wiele osób, to dowód na to, że ludzie chcą świętować, chcą się cieszyć , mają taką duchową potrzebę. To dla nas sygnał, że warto to robić i mam nadzieję, dzisiejsze świętowanie będzie początkiem majówek na Górze Chełmskiej. Myślę, że one także mogą pomóc w pogłębianiu relacji z Matką Bożą - dodaje s. Krzysztofa.