Po dwóch stronach obiektywu

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 22/2014

publikacja 29.05.2014 00:00

Fotografia. Od czasów kiedy pod koniec XIX wieku pojawił się pierwszy aparat fotograficzny, wiele się zmieniło. Jedno pozostało bez zmian: żeby zrobić dobre zdjęcie, nie wystarczy supersprzęt...

Już niedługo wakacje. Znów w rękach milionów ludzi pojawią się aparaty: od najprostszych, automatycznych kompaktów, po zaawansowane lustrzanki. Karty pamięci oraz facebookowe konta zapełnią się zdjęciami. Nie zabraknie oczywiście coraz bardziej popularnych, zrobionych w przeróżnych miejscach selfie. Niezliczone rzesze turystów znów będą podpierać krzywą wieżę w Pizie. Może komuś uda się złapać okazję i pstryknąć fotkę z serii: „stałem obok celebryty”. Jednak najtrudniej zrobić zdjęcie, które nie tylko coś pokazuje, ale także, paradoksalnie – mówi. W dodatku nie przestaje mówić nawet po latach, a w niektórych przypadkach, nie przestaje też i pachnieć.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.