On jest jak wyzwanie

Karolina Pawłowska

publikacja 18.09.2014 22:54

Szczecinecka młodzież uczciła św. Stanisława Kostkę wieczornym marszem ulicami miasta. Swojego patrona szczególnie prosili o pomoc w dokonywaniu dobrych wyborów życiowych.

On jest jak wyzwanie Młodzi maszerowali z kościoła pw. Świętego Ducha na drugi koniec miasta, do figury św. Stanisława Kostki Karolina Pawłowska /Foto Gość

Wprawdzie z kościoła pw. Ducha Świętego wyruszyła ich zaledwie garstka, ale młodzi przekonywali, że nie ilość w ich marszu jest najważniejsza. - Chciałam spędzić czas z moimi przyjaciółmi i znajomymi, ale też wyjść na ulicę i pokazać tym, którzy zostali w domu, że są młodzi ludzie, dla których Pan Bóg jest ważny i nie boją się pójść z Jego imieniem na ustach po ulicach - wyjaśnia Natalia Pawlik.

Przekonywali też, że XVI-wieczny święty wciąż jest wzorem nietracącym nic na aktualności. - Wnętrze człowieka nie zmienia się przez wieki. Zmienia się otoczenie, rozwija cywilizacja i technologia, stają przed nim nowe wyzwania. Ale człowiek tak samo tęskni za Bogiem i jest gotowy pójść za nim, jak w czasach św. Stanisława - przyznaje Józef Kolendo, inicjator i współorganizator Marszu Młodych.

W wędrówce przez miasto pomagała im świeżo skomponowana piosenka o św. Stanisławie, do której muzykę ułożył szczecinecki kompozytor Grzegorz Pawelski.

Swój marsz zakończyli pod figurą świętego znajdującej się przy szczecineckim kościele pw. św. Rozalii. Tu czekali na nich chłopcy z sąsiadującej ze świątynią Bursy, której patronuje św. Stanisław Kostka.

- To patron nieco zapomniany, ale nie znaczy to, że nie jest aktualny. Historia i pobożność nadały mu nieco lukrowanego rysu, a rzeczywiście to był młody człowiek bardzo stanowczy, zdecydowany i realistyczny. Kiedy przebić się przez lukier świętości, jest nawet swego rodzaju wyzwaniem na dzisiejsze czasy – mówi ks. Zbigniew Woźniak, dyrektor placówki.

Jak wyjaśnia dla młodzieży św. Stanisław może być przede wszystkim wzorem w podejmowaniu życiowych decyzji i konsekwencji w ich realizowaniu. - Dzisiaj młodzi ludzie potrzebują wiele więcej czasu, żeby dojrzeć do poważnych wyborów, co widać chociażby po odkładaniu decyzji o zawieraniu związków małżeńskich. Coraz trudniej im zadeklarować się do czegoś na zawsze, trzymać się raz podjętej decyzji - dodaje duszpasterz.

Swojemu patronowi młodzi przynieśli białe lilie i prosili go podczas Mszy św. kończącej spotkanie o pomoc w dokonywaniu dobrych wyborów.

Marsz Młodych zorganizowano w Szczecinku po raz drugi.