Klerycy na nowe czasy

Katarzyna Matejek

publikacja 11.10.2014 17:26

11 alumnów roku propedeutycznego złożyło uroczyste przyrzeczenie. - Rok akademicki uważam za otwarty! - ogłosił z dumą rektor WSD w Koszalinie ks. dr Wojciech Wójtowicz.

Klerycy na nowe czasy 11 alumnów złożyło uroczyste przyrzeczenie w obecności swych bliskich, władz kościelnych i samorządowych Katarzyna Matejek /Foto Gość

- Są bardzo wyraziści - powiedział o nowych klerykach ich ojciec duchowny ks. Wacław Grądalski. - To zaskakuje, kiedy odnajduje się tak jasnych i duchowo zdrowych ludzi. Niesie to wielką nadzieję na przyszłość.

Aleksander Foremniak z Mirosławca z parafii Niepokalanego Poczęcia NMP jest jednym z owych 11. Dzisiaj nie towarzyszą mu wielkie emocje.

- Raczej jest to spokój, że przyszedł już ten moment. Że będę mógł nazwać się klerykiem. Wybrałem te studia, bo tutaj można dotknąć istoty rzeczy. Nie ma nic bardziej przejmującego niż Pan Bóg i to, dlaczego istnieje człowiek - powiedział A. Foremniak.

W parafii był aktywny jako ministrant, śpiewał w scholi, uczestniczył w grupach parafialnych. Jego rodzice byli przekonani, że będzie studiował na politechnice, toteż zaskoczyła ich decyzja syna. - Długo to rozważałem, ale ostateczną decyzję podjąłem na początku tego roku. Mam nadzieję, że te siedem lat nauki pomoże mi stać się lepszym człowiekiem. I że zbliżę się do Boga.

O to właśnie apelował bp Edward Dajczak. - Świat potrzebuje teologa, który najwięcej uczy się na zgiętych kolanach, zaś między jego umysłem a pochyleniem przed tabernakulum jest ciągle żywa przestrzeń. I to dobrze zagospodarowana.

Biskup argumentował tę potrzebę tym, że wiara wśród ludzi zanika. - Jest tyle słów, tyle tekstów w wersji elektronicznej i drukowanej, a mimo to tylu ludzi do wiary nie dochodzi. Jak nigdy w historii - mówił.

Diecezja koszalińsko-kołobrzeska jest w Polsce jednym z prekursorów roku propedeutycznego, polegającego na tym, że zanim kleryk zamieszka w murach seminarium, odchodzi z grupą na rok wyciszenia, pustyni. Obecnie jest to dom w Szczecinku. Odpowiedzialnym za rok propedeutyczny jest ks. dr Radosław Suchorab. Formacją nowych kandydatów zajmuje się także ojciec duchowny, ks. Wacław Grądalski.

- Trudno wychowywać przyszłych kapłanów metodami z lat 60. - powiedział ks. W. Grądalski. - Oni przychodzą z tego świata, są w nim zanurzeni, a zarazem odważni, by sięgać po inne wartości.

Ale to ich wrośnięcie w świat uznał za wartość pozytywną. - Tak, jeśli tylko zdołają puścić z uścisku niektóre sposoby funkcjonowania. Nie bez powodu nazywamy ten czas rokiem pustyni. Pierwsze tygodnie są łagodniejsze, ale potem zaprasza się ich do oddawania stopniowo coraz więcej z tego, co należało do ich codziennego stylu życia: telefonu, różnych form kontaktu ze światem. Chodzi o to, żeby zobaczyli, że mogą być od tego wolni. To jest trudne dla młodych ludzi, wydaje im się, że bez Internetu i komórki nie istnieją - powiedział ks. W. Grądalski.

Mszy św. przewodniczył bp Edward Dajczak, a koncelebrowali bp Paweł Cieślik, bp Krzysztof Zadarko i bp senior Tadeusz Werno. Byli również obecni przedstawiciele władz samorządowych z Koszalina i Słupska oraz z pozostałych seminariów duchownych archidiecezji - ze Szczecina i Paradyża, a także z innych uczelni.

Przemówienie inauguracyjne wygłosił Rektor ks. dr Wojciech Wójtowicz. W 100-lecie urodzin bp Ignacego Jeża ks. dr Tadeusz Ceynowa wygłosił wykład „Posługa pasterska biskupa Ignacego Jeża w kontekście uwarunkowań społeczno-politycznych”.

Studia rozpoczęło również 6 studentów w Instytucie Teologicznym.

Rozmowę z Rektorem WSD w Koszalinie ks. dr Wojciechem Wójtowiczem będzie można przeczytać w nr 42 Gościa Niedzielnego, który dostępny będzie w parafiach 19 października.