Gdy nie można się doczekać...

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 49/2014

publikacja 04.12.2014 00:15

O czekaniu na ukochanych, które niejedno ma imię, z Jackiem Pulikowskim rozmawia ks. Wojciech Parfianowicz.

 Dr. Jacek Pulikowski jest znanym w Polsce specjalistą od życia rodzinnego, autorem wielu publikacji w tej dziedzinie. Na spotkanie z nim w Koszalinie 27 listopada przyszło ponad 250 osób Dr. Jacek Pulikowski jest znanym w Polsce specjalistą od życia rodzinnego, autorem wielu publikacji w tej dziedzinie. Na spotkanie z nim w Koszalinie 27 listopada przyszło ponad 250 osób
ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Ks. Wojciech Parfianowicz: Nasza diecezja przoduje w liczbie rozwodów i tzw. eurosierot. Bezrobocie zmusza wielu ludzi, szczególnie ojców, do wyjazdu z domu za pracą. Jest wiele rodzin, w których wszyscy, zamiast być ze sobą, ciągle na siebie czekają.

Jacek Pulikowski: Budowanie więzi to warunek szczęścia. Człowiek jest stworzony do więzi, najpierw z Bogiem, a potem z drugim człowiekiem. Środowiskiem ku temu jest rodzina. Zaburzenie tych więzi na jakimkolwiek poziomie: mąż–żona, małżonkowie–dzieci, burzy poczucie szczęścia. Brak fizycznej obecności uniemożliwia budowanie relacji. Czyli ludzie, którzy nie są ze sobą, gonią za nie zawsze niezbędnymi do życia rzeczami, skazują się na to, że nie będą szczęśliwi, bo nie zbudują więzi.

Problem w tym, że czasami wyjazd za pracą jest konieczny.

– Pytanie, czy rzeczywiście chodzi o przeżycie, czy po prostu o życie wygodniejsze. Czasami lepiej, żeby dzieci chodziły w ciuchach z second-handu, ale żeby się w życiu nie pogubiły. Tak czy inaczej, w harmonijnym wychowaniu kluczową kwestią jest nawiązanie więzi z ojcem, bo z matką ta więź jest bardziej naturalna. Obiektywne amerykańskie badania wskazują, że dzieci, które mają ojca, ale jest on dysfunkcyjny, albo fizycznie nieobecny, gubią się, czyli wchodzą np. w narkotyki, sekty czy przedwczesny seks o 60 proc. częściej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.