Od płakania nie odrośnie

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 50/2014

publikacja 11.12.2014 00:15

Kiedy dwa lata temu Michał Wiśniewski stracił nogę, postanowił, że się nie podda. W walce o uzyskanie sprawności i spełnienie marzeń wspierają go uczniowie i nauczyciele z dawnej szkoły.

 – Takie akcje to wielki, pozytywny strzał energii dla mnie – mówi Michał – Takie akcje to wielki, pozytywny strzał energii dla mnie – mówi Michał
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Także pomagając zdobyć pieniądze na specjalistyczną protezę, która poprawi komfort samodzielnego poruszania się. Zamierzają je zbierać na kiermaszach, akcjach charytatywnych i koncertach. – Michał kończył szkołę kilka lat temu. Był uczniem, którego wszędzie było pełno. Swoją pasją motywował nas, dorosłych, do działania. Zawsze prosił: „no, ale coś zróbmy, bo życie umrze w tej szkole!”. Dlatego, kiedy dowiedzieliśmy się o jego wypadku, nie mogliśmy nie ruszyć z pomocą – opowiada Elżbieta Urban, katechetka Zespołu Szkół Ekonomicznych w Słupsku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.