Siostry stąd

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 51-52/2014

publikacja 18.12.2014 00:15

Mimo że nie noszą habitów, dla wielu są wyraźnym znakiem. Ich charyzmatem jest... diecezja koszalińsko-kołobrzeska.

W uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP s. Malwina Iwanicka złożyła kolejne śluby czasowe. W uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP s. Malwina Iwanicka złożyła kolejne śluby czasowe.
s. Elżbieta Paruch

Stanęła na mojej drodze 19 lat temu. Byłem nieufny, bo Pana Boga też przepiłem. Ale jak zobaczyłem, że ta kobieta chodzi nawet do kryminału, żeby rozmawiać ze skazanymi, wzięło mnie to. Zacząłem za nią chodzić – śmieje się Stanisław, trzeźwy alkoholik z Czarnego, mówiąc o jednej z sióstr. – Dziś wiem, że Pan Bóg mnie przez nią wyciągnął – dodaje z przekonaniem.

Służyć połamanym

– Od samego początku przyjeżdżali do nas ludzie z różnymi problemami, także narkomani i alkoholicy. Szukali swojego miejsca, wielu się nawracało – mówi s. Renata Kościelska, wspominając początki działalności w Lipiu. Posłanie „na peryferia” to ewidentnie rys tej wspólnoty. A takich peryferii na Pomorzu nie brakuje. – Bóg chce, żebyśmy szły do tych, którzy się nie liczą, nie mają znaczenia. Świat dzisiaj ceni młodość, piękno, sprawność, efektywność. Na marginesie pozostają starsi, ci, którzy się pogubili, wpadli w uzależnienia, są poranieni. Chcemy im pomagać, aby odzyskali poczucie godności – wyjaśnia s. Małgorzata Glanc, przełożona. Spośród 21 sióstr niektóre pracują z alkoholikami, m.in. w ośrodku w Stanominie. Ich stałą placówką jest Dom Samotnej Matki w Koszalinie. Jedna z sióstr współpracuje z Domem Miłosierdzia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.