Wnuki dziadkom, dziadkowie wnukom

Katarzyna Matejek

publikacja 21.01.2015 20:48

Z okazji Dnia Babci i Dziadka dzieci z caritasowskiej świetlicy podjęły seniorów uczęszczających do domu dziennego pobytu, działającego przy Caritasie oraz własnych dziadków.

Wnuki dziadkom, dziadkowie wnukom Dzieci wręczyły wszystkim babciom i dziadkom kawiaty i własnoręcznie wykonane laurki z życzeniami Katarzyna Matejek /Foto Gość

Przygotowana przez najmłodszych część artystyczna - piosenki i wierszyki - nie tylko wzruszyła, ale też rozbawiła zebranych, pokazując sposoby na nowoczesne bycie babcią i dziadkiem. Dzieci wręczyły swoim gościom laurki i kwiaty oraz poczęstowały ich tortami, które upiekły podczas wczorajszych zajęć w świetlicy specjalnie na tę okazję.

- Mieliśmy ideę, by połączyć pokolenia: dzieci seniorom, seniorzy dzieciom. Dzieci przygotowały występy, seniorzy również zadeklarowali, że coś przygotują. I udało się - powiedziała Katarzyna Piasecka, wychowawczyni dzieci na świetlicy i opiekunka grupy seniorów.

Zgodnie z obietnicą emeryci odwdzięczyli się dzieciom w podobny sposób. Wystąpił  chór Koszalin Canta w kameralnym składzie, duet gitarowo-wokalny panów Ryszarda i Andrzeja oraz poetka Regina Adamowicz z Bractwa Literackiego w Koszalinie.

Marianna Szymańska zna placówkę od niedawna i to jedynie z tego, że przyprowadza tutaj codziennie swoją wnuczkę, 8-letnią Klaudię. Teraz babcia została zaproszona jako gość. - Cieszę się, że dowiedziałyśmy się o tej świetlicy i że Klaudia może tu spotykać się z dziećmi. A dzisiejsze spotkanie... jest wyjątkowe, jestem wzruszona - powiedziała emerytka.

Wnuki Jadwigi Jędruch mieszkają poza Polską, dlatego babcia cieszy się, że dzieci ze świetlicy potraktowały ją dziś jak własną. Pani Jadwiga nie szczędzi im ciepłych słów. - Zawsze do nich mówię: jesteście kochane. Pracowałam w szpitalu jako pielęgniarka na Oddziale Dziecięcym, dlatego bardzo lubię dzieci - przekonuje emerytka. Codziennie przychodzi na spotkania do domu seniora. - Dzieci i wnuki odchowałam, czas zrobić coś dla  siebie, odmłodnieć.

Dom dziennego pobytu Caritas działa od poniedziałku do piątku w godzinach 9-13. Obecnie uczęszcza do niego 9 emerytów. - Niektórzy z nich to osoby samotne, pozostawione same sobie, od których odwróciły się rodziny. Staramy się, by oni sami zapomnieli o starości. Mamy gimnastykę, zajęcia rekreacyjno-sportowe, gry intelektualne, kącik kucharski, w planach są wyjścia na zewnątrz, na Górę Chełmską. W ramach codziennych spotkań gwarantujemy śniadanie i deser oraz częściowo płatny obiad (6 zł) – przedstawia ofertę K. Piasecka. Zapewnia, że świetlica pomieści jeszcze więcej osób i zaprasza chetnych na spotkania.

Dom dziennego pobytu Caritas mieści się przy centrali Caritas w Koszalinie, na ul. bp Domina 8.