Być świadkiem, nie światkiem

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 09/2015

publikacja 26.02.2015 00:15

Do Koszalina przyjechało ponad 180 osób z całej diecezji. Zainteresowanie było tak duże, że Centrum Edukacyjno- -Formacyjne nie mogło pomieścić wszystkich chętnych.

 Na rekolekcjach był też czas na spotkanie przy kawie i zwykłą, ludzką rozmowę. – Odnowa to dla mnie także wspólnota towarzyska. Tutaj są po prostu fantastyczni ludzie – mówi Stefan Słoniecki z Białogardu Na rekolekcjach był też czas na spotkanie przy kawie i zwykłą, ludzką rozmowę. – Odnowa to dla mnie także wspólnota towarzyska. Tutaj są po prostu fantastyczni ludzie – mówi Stefan Słoniecki z Białogardu
ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

– Zatrzymaliśmy się nad tematem Bożej miłości. To bardzo ważne, bo człowiek musi zobaczyć, że Boża miłość nie tylko stawia wymagania, ale też bezwarunkowo kocha. Dzięki temu może dokonać się w nas wewnętrzne nawrócenie, a w konsekwencji uzdrowienie – tłumaczy o. Piotr Różański, pijar z Łowicza, który prowadził rekolekcje. Zakonnik podkreśla, że każdy człowiek potrzebuje Bożego uzdrowienia, ponieważ każdy nosi w sobie rany zadane przez grzech: swój własny i tych, z którymi jest w relacji. Członkowie Odnowy zdają sobie sprawę także z tego, że nieustannego uzdrawiania potrzebuje też relacja z samym Bogiem i z Kościołem. Formacja w ruchu ma służyć także temu, aby szeroko rozumiana „pobożność” nie stała się chora. Członek ruchu kościelnego, także charyzmatycznego, nie może stać się odrealnionym dziwakiem, a poszukiwanie Boga nie może oznaczać zagubienia w codzienności. Zdrowa wiara rodzi zdrowe owoce.

Pobożność musi być zdrowa

Bp Edward Dajczak, który odprawił Mszę św. dla uczestników rekolekcji, zwrócił uwagę na jeden z przejawów chorej pobożności. Chodzi o szukanie Boga tylko dla siebie, dla własnego zadowolenia i spełnienia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.