Inhalator wyśpiewany

Karolina Pawłowska

publikacja 05.03.2015 14:19

Artyści śpiewali, białogardzianie otwierali portfele, a mali pacjenci dostali prezenty. Dzisiaj przekazano dary, które zakupiono dzięki grudniowemu koncertowi.

Inhalator wyśpiewany Paczki z prezentami przekazano dzisiaj ekipie oddziału dziecięcego Karolina Pawłowska /Foto Gość

Inhalator ultradźwiękowy, waga, poduszki i poszewki, kocyki i rożki niemowlęce, pieluchy i odblaskowe misie – to prezenty, które dzisiaj przekazano Regionalnemu Centrum Medycznemu w Białogardzie. Żeby je kupić Centrum Kultury i Spotkań Europejskich w Białogardzie zorganizowało Charytatywny Koncert Bożonarodzeniowy, podczas którego wystąpili mali i duzi białogardzcy artyści: Chór Kameralny „Bel Canto”, orkiestra uczniów i absolwentów Państwowej Szkoły Muzycznej, Jola Tubielewicz, dzieci z białogardzkich szkół i przedszkoli.

Dyrygentem koncertu był Paweł Mielcarek, dyrygent białogardzkiego chóru, a zarazem pomysłodawca przedsięwzięcia.

Podczas grudniowego koncertu odbyła się aukcja różnych przedmiotów i usług białogardzkich firm i przeprowadzono zbiórkę pieniędzy. Sponsorem koncertu był także białogardzki oddział Banku Zachodniego WBK. W sumie zebrano ponad 5 tys. zł, za które – po konsultacjach z lekarzami i pielęgniarkami oddziału dziecięcego – zakupiono prezenty.

Jak przyznaje Krzysztof Hryniewicz, ordynator oddziału dziecięco-noworodkowego białogardzkiego szpitala, dzięki otrzymanym dzisiaj prezentom poprawi się nie tylko komfort hospitalizowanych małych pacjentów, ale także opiekujących się nimi specjalistów.

Zwłaszcza inhalator ultradźwiękowy z kompletnym wyposażeniem i ustnikami to sprzęt, który bez wątpienia przyda się placówce. Jest niezbędny przy leczeniu oskrzeli i płuc w chorobach takich jak astma, alergie, przy rehabilitacji układu oddechowego, m.in. dzieci chorych na mukowiscydozę, leczeniu oczu, chorób skóry i włosów, a także zatok nosowych.

- Mamy w tej chwili komplet pacjentów, z których większość wymaga inhalacji nawet trzy razy w ciągu dnia. Dysponowaliśmy do tej pory dwoma inhalatorami, ale ponieważ ten sprzęt jest bardzo często używany, szybko też się zużywa. Nie wiedzieliśmy, czy nie zastrajkuje w najmniej odpowiednim momencie - mówi lekarz.

- Szczytna idea pociągnęła serca wielu białogardzian, a dzisiaj możemy im pokazać, że w sposób rzetelny i uczciwy rozliczamy się z pieniędzy, które nam powierzyli - dodaje Paweł Wiśniewski, dyrektor CKiSE. Jak dodaje nie jest to ostatnia akcja, którą zamierzają przeprowadzić na rzecz białogardzkiego szpitala.