Tak blisko jak nigdy

Katarzyna Matejek

publikacja 07.03.2015 01:25

Młodzi z dekanatów z okolic Połczyna-Zdroju zgromadzili się na czuwaniu wielkopostnym w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia NMP.

Tak blisko jak nigdy Przejście przez bramę krzyża i adoracja w bliskości Najświętszego Sakramentu były dla wielu osób dużym przeżyciem Katarzyna Matejek /Foto Gość

Ok. 150 osób zajęło miejsca w przyciemnionym kościele, w którym jedynym oświetlonym elementem był Chrystusowy Krzyż. To o nim zgodnie z hasłem tegorocznych czuwań każdy z uczestników miał szansę powiedzieć: "Krzyż stał się mi bramą”, ponieważ po odczytaniu fragmentu Ewangelii i Dzienniczka św. Faustyny uczestnicy mogli podejść przez bramę w kształcie krzyża do ołtarza, na którym wystawiony był Najświętszy Sakrament. Przechodząc przez bramę, każdy losował z koszyka karteczkę, na której był wypisany niedługi fragment Dzienniczka przeznaczony do indywidualnego rozważenia.

Przejście przez krzyż było tym momentem spotkania, który najbardziej poruszył Wiktorię z Połczyna-Zdroju. - Dzięki temu mogłam podejść do ołtarza tak blisko jak nigdy - powiedziała. - I to nie tylko ja sama, inni także, a było nas naprawdę dużo. Zrobiło to na mnie duże wrażenie, gdy klęczeliśmy tam w tak dużym gronie i adorowaliśmy Najświętszy Sakrament.

Olę z Połczyna-Zdroju przejął fragment z Dzienniczka św. Faustyny czytany na początku spotkania. - Te słowa zapadły we mnie bardzo głęboko. Nie tylko treść, ale też sposób, w jaki zostały przeczytane - z namysłem, uwagą. Kiedy się nad nimi tak dobrze zastanowić, w ciszy, spokoju, to są one bardzo poruszające - wyznała nastolatka.

W czasie procesji i adoracji odmówiono, a raczej odśpiewano Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Biskup Edward Dajczak, który prowadzi młodych naszej diecezji także przez tegoroczne czuwania wielkopostne, przygotowywał ich do dobrego wejścia w tę modlitwę. - Niesie ona w sobie coś niepowtarzalnego - powiedział. - Może się stać modlitwą, którą będziemy praktykowali na ulicach naszych miejscowości, w domach, gdziekolwiek. Choćby miało to być tylko dziesięć wezwań: „Miej miłosierdzie, Boże!”.

Biskup tłumaczył, że prosimy o Boże zmiłowanie nie ze względu na samych siebie, nasze zasługi, ale tylko ze względu na Jego umiłowanego Syna. - W tej modlitwie zasłaniamy się miłością Jezusa - podpowiadał.

Spotkanie zakończyło się przyjęciem Komunii św. i radosną modlitwą uwielbienia. Biskup rozsyłając młodych do domów, zachęcił ich, by włączyli się w przygotowania Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Krakowie w 2016 roku. Na koniec podziękował młodym, wyznając, że bardzo dobrze mu się z nimi tego wieczoru modliło.

Podobne wrażenie odniosła Eliza Zawojska z Toporzyka z parafii Wniebowzięcia NMP. Szczególnie przypadły jej do serca modlitwy śpiewem, bo chociaż wiele pieśni miało wymowę wielkopostną, to jednak niosły wiele radości. - Było inaczej niż zazwyczaj w kościele. Jestem w pierwszej klasie gimnazjum i mam nadzieję, że to dobry początek przygotowań do bierzmowania. Takie spotkania zbliżają do Boga.