Progi Wyższego Seminarium Duchownego przyjęły w długi majowy weekend 530 ministrantów z całej diecezji.
Grupa rekonstrukcyjna „Gryf” zaprezentowała scenki rozgrywające się po zakończeniu II wojny światowej. Chłopców bardzo interesowała broń, którą żołnierze posługiwali się podczas wojny
Katarzyna Matejek /Foto Gość
Ministranci to uprzywilejowane środowisko wykuwania powołań kapłańskich. Zaznajomienie się z seminarium duchownym – budynkiem, zwyczajami, ludźmi – może ułatwić w przyszłości podjęcie decyzji wstąpienia w jego progi. Ale nie tylko temu służy Diecezjalny Zjazd Ministrantów. – To także okazja do pogłębienia formacji. Jednak pierwszorzędnym celem spotkania jest podziękowanie za ich całoroczną obecność przy ołtarzu – mówi rektor WSD ks. Wojciech Wójtowicz. – Ministranci są bliskimi współpracownikami księży, szczególnie na najmniejszych wiejskich parafiach, których w naszej diecezji jest bardzo dużo.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.