Tam, gdzie nawrócenie jest zdradą

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 20/2015

publikacja 14.05.2015 00:00

Kościół. Jak sam mówi, jest jedno- osobowym klasztorem w stolicy jednego z najbardziej zateizowanych krajów na świecie. Z pochodzącym ze Szczecinka dominikaninem o. Arturem Modzelewskim, który od 10 lat pracuje w Estonii

Ojciec Artur Modzelewski  urodził się w Szczecinku w roku 1962. Tam też ukończył szkołę średnią. W 1983 roku wstąpił do dominikanów w Poznaniu.  12 lat pracował na Łotwie, rok na Litwie, a od 10 lat jest w Estonii. Ojciec Artur Modzelewski urodził się w Szczecinku w roku 1962. Tam też ukończył szkołę średnią. W 1983 roku wstąpił do dominikanów w Poznaniu. 12 lat pracował na Łotwie, rok na Litwie, a od 10 lat jest w Estonii.
Henryk Przondziono /foto gość

Ks. Wojciech Parfianowicz: Czy rzeczywiście z wiarą w Boga jest w Estonii aż tak źle?

O. Artur Modzelewski: W tym niewielkim kraju mieszka 1,3 mln ludzi. Chrześcijanie to niecałe 10 proc. społeczeństwa. Katolików jest garstka, zaledwie 0,5 proc., czyli ponad 6 tys. osób, z których tak naprawdę z Kościołem identyfikuje się ok. 3 tys. Prawie 80 proc. społeczeństwa nie uznaje Boga w ogóle. Nie mają żadnego związku z jakąkolwiek religią.

Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Kilkadziesiąt lat komunizmu zrobiło swoje?

Owszem. W momencie odzyskania niepodległości w roku 1991 r. w kraju był tylko jeden ksiądz katolicki. Ale przyczyn estońskiej niechęci do chrześcijaństwa trzeba szukać głębiej. Można powiedzieć, że tożsamość Estończyków budowana jest w opozycji do religijności. Jest to kraj, który od samego początku miał niewiele okresów niezależności. Cała jego historia to pasmo ciemiężenia i zależności od innych. Kościół to była instytucja, która przychodziła wraz z najeźdźcą, więc miała zawsze oblicze okupanta – niemieckiego, szwedzkiego, duńskiego czy rosyjskiego. Estończycy nie mieli okazji ciepłego spojrzenia na Kościół. Religia kojarzyła im się z wrogiem. Nie była to dobra perspektywa dla zrozumienia, czym naprawdę jest Ewangelia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.