Ewangelizować z głową

ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 16.05.2015 21:23

Nowa ewangelizacja bez namysłu teoretycznego może prowadzić na manowce wiary - usłyszeli uczestnicy sympozjum w Koszalinie.

Ewangelizować z głową W sympozjum wzięło udział ponad 70 osób ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Nowa ewangelizacja to wyrażenie odmieniane ostatnio w Kościele przez wszystkie przypadki.

Na szczęście, słowa papieża Franciszka z adhortacji "Evangelii gaudium" o nierozerwalności pojęć: "uczeń" i "misjonarz", wielu ludzi Kościoła bierze sobie do serca. Są osoby, które potrafią poświęcić naprawdę wiele, aby zaangażować się w dzieła nowej ewangelizacji.

Okazuje się jednak, że nawet najszczersze głoszenie Ewangelii, wyjście na ulice, czy też, jak mawia papież Franciszek "na peryferia", z Jezusem w sercu i na ustach, może nie wystarczyć. Nieraz może też przynieść skutki odwrotne do zamierzonych.

Co chwila pojawiają się nowe propozycje różnego rodzaju akcji, które nieraz zaskakują formą, rozmachem, pomysłowością.

Wielu ludzi podczas ewangelizacyjnych "eventów" odnajduje Boga na nowo. Jednak niektóre z nich u pewnej grupy ludzi Kościoła budzą kontrowersje i pytania o rzeczywistą ich owocność.

W koszalińskim Wyższym Seminarium Duchownym 16 maja odbyło się sympozjum na temat: "Nowa apologia w służbie nowej ewangelizacji".

Dla osób, które nie studiowały teologii, sformułowanie to mogło brzmieć dość enigmatycznie, jednak uczestnicy spotkania szybko przekonali się, że temat jest wyjątkowo praktyczny i bardzo ważny, aby dobrze rozumieć, czym jest ewangelizacja, także ta tzw. nowa.

Apologia oznacza bowiem "obronę" czy też "uzasadnienie" Ewangelii, którą się głosi, w myśl słów św. Piotra: "Bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest" (1P 3, 15).

- Jak mawia ks. Tomas Halik, wiara i wątpliwości to nierozłączna para w procesie wzrostu duchowego. Dlatego nierozłączne powinny być także ewangelizacja i apologia. Jeśli Ewangelia rodzi w człowieku wiarę, a wiara chadza w parze z wątpliwościami, to obok głoszenia kerygmatu, nie może zabraknąć apologii. Kerygmat czasem nie wystarczy, bo są ludzie, którzy, gdy usłyszą słowo, zaczynają zadawać pytania - mówił na rozpoczęcie sympozjum ks. dr Wojciech Wójtowicz, rektor WSD w Koszalinie.

- Dobra ewangelizacja musi dotykać w człowieku 4 wymiarów: wolitywnego - czyli skłaniać do konkretnych decyzji, przeżyciowego - czyli pobudzać emocje, etycznego - sprawiać, że człowiek żyje lepiej i racjonalnego - czyli pobudzać do refleksji rozumowej. Przewartościowanie lub niedowartościowanie któregoś z tych wymiarów, będzie tworzyło poważne problemy - przypomniał rektor.

Ks. Wójtowicz wymienił 5 zjawisk, które stanowią wypaczenie prawdziwej nowej ewangelizacji, a które można nieraz zaobserwować w praktyce.

We współczesnej ewangelizacji mamy więc czasami do czynienia z "fideizmem", czyli niedowartościowaniem wymiaru intelektualnego w głoszeniu kerygmatu, co prowadzi do wypaczenia niektórych pojęć, a w konsekwencji do trywializacji wiary, lub jej utraty.

Coraz bardziej powszechna jest też "psychologizacja", czyli próba sprowadzenia religii do wymiaru terapeutycznego. Ktoś zaczyna szukać Boga nie dla Niego samego, ale po to, aby żyło mu się lepiej.

Nie brakuje też "sentymentalizacji" doświadczenia religijnego. Przewartościowanie emocji sprawia, że niektórzy zaczynają mierzyć wartość doświadczenia Boga właśnie intensywnością przeżycia na poziomie emocji.

Spore niebezpieczeństwo niesie też ze sobą "spirytualizacja", czyli próba tłumaczenia zjawisk o charakterze naturalnym, społecznym, w sposób duchowy, nadając im niepotrzebnie znaczenie teologiczne.

W niektórych działaniach ewangelizacyjnych można też zauważyć tendencję to "protestantyzacji". Grozi ona utratą tożsamości katolickiej. Dość powszechnym zjawiskiem w tym kontekście jest np. bezrefleksyjne przejmowanie przez niektóre wspólnoty pieśni religijnych wywodzących się ze środowisk protestanckich. Ich treści wyrażają teologię protestancką, która w niektórych punktach istotowo różni się od katolickiej.

Ks. dr Przemysław Artemiuk, wykładowca w WSD w Łomży oraz na UKSW w Warszawie przedstawił wykład na temat: "Czym jest nowa apologia?".

Podkreślił, że uzasadnianie i obrona wiary są dzisiaj bardzo potrzebne, tak jak miało to miejsce od samego początku istnienia Kościoła. - Już pierwsi chrześcijanie musieli nie tylko głosić Ewangelię, ale także ją uzasadniać, przekonywać o jej słuszności, dementować różne pogłoski o Kościele - mówił ks. Artemiuk.

- Jest dziś w świecie swego rodzaju ruch antyewangelizacyjny, przed którym Kościół musi się bronić. Ta obrona musi się odznaczać logiką, żelazną spójnością, ostrością, odwoływaniem się do siły paradoksu, humoru, metafory. Sposobem przekazu bardzo często nie jest już tylko homilia w kościele, ale wykład, felieton, mowa obronna, protest, pochód, happening - zaznaczył kapłan.

Podkreślił, że apologia, której dzisiaj bardzo potrzeba ze strony Kościoła, nie oznacza zawsze bezpośredniego głoszenia Ewangelii, na którą nie wszyscy są od razu gotowi.

- Chodzi o zdroworozsądkową obronę podstaw naszej cywilizacji, a więc takich wartości jak: prawda, tradycja, kultura, życie. Gdy bronimy tych wartości, nawet nie mówiąc bezpośrednio o Jezusie, uprawiamy apologię. Najpierw obrona podstaw cywilizacji, potem samego jądra chrześcijaństwa.

Ks. Artemiuk wyjaśnił też cel uprawiania apologii. - Chodzi o to, żeby pokazać, że wiara ma sens i naprawdę rozświetla życie. Apologia jest walką, ale nie dla satysfakcji ze zwycięstwa i pokonania przeciwnika. Apologia jest walką lekarza o zdrowie pacjenta, a nie żołnierza z wrogiem. Dlatego prawdziwą apologię może uprawiać tylko prawdziwy świadek - zakończył prelegent.

Sławomir Zatwadnicki, z PWT we Wrocławiu wygłosił wykład na temat: "Ateizm urojony - rzeczywiste wyzwania".

- Ateizm to słabo intelektualnie zamaskowany skurcz przeciw Bogu, który dokonuje się najpierw w woli, a potem dopiero poszukuje usprawiedliwienia rozumowego. Paradoksalnie ludzie wierzący, mogą oddychać podobnym klimatem, który w odróżnieniu do ateistów, będzie w nich jakoś zakamuflowany. Chodzi o to, że ateizm jest pewnym odbiciem pokusy, która dotyczy też ludzi wierzących - mówił Sławomir Zatwardnicki.

Zauważył, że podobieństwo niewierzących i wierzących widać czasami w tym, że ci pierwsi próbują badać świat odrzucając istnienie Boga, co w konsekwencji sprawia, że zaczynają ubóstwiać to, co stworzone, bo człowiek z natury potrzebuje Boga. Ludzie wierzący natomiast niepotrzebnie dywinizują, czyli nadają boski charakter procesom naturalnym w taki sposób, że nie potrafią zachować słusznej autonomii rzeczy stworzonych.

Dlatego, jak mówił ks. Artemiuk, ważna jest także apologia "ad intra", czyli wewnątrz samego Kościoła. Człowiek, który zabiera się za głoszenie Ewangelii innym, sam musi ją sobie najpierw właściwie uzasadnić, w jakimś sensie zrozumieć. Nierzadko bowiem zdarza się, że w ekipach ewangelizatorów są ludzie świeżo nawróceni, którzy sami jeszcze do końca nie wiedzą, dlaczego uwierzyli i co tak naprawdę głoszą.

Ks. dr hab. Edward Sienkiewicz, wykładowca w WSD w Koszalinie oraz na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego mówił natomiast o człowieku ponowoczesnym, do którego skierowana jest dzisiaj nowa ewangelizacja, której ważnym składnikiem jest apologia.

Jak zauważył jedną z najtrudniejszych reakcji współczesnego świata na Ewangelię jest nie tylko sprzeciw wobec niej, ale także ideologiczna pustka.

- Postmodernizm to proces, który obejmuje najważniejsze obszary ludzkiego życia. To nie jest kryzys, bo ten byłby wyzwaniem do pokonania. To raczej ogólnoświatowa, bardzo poważna dekonstrukcja rzeczywistości. Czy pierwszym apologetom w starożytności chrześcijańskiej było łatwiej niż nam? I tak i nie. Wtedy apologeci spotykali się przynajmniej z jakąś koncepcją prawdy, przeciwną, ale opracowaną w jakimś systemie. W postmodernizmie nie ma żadnej koncepcji. On nie proponuje żadnej wizji, z którą można by podyskutować - mówił ks. Sienkiewicz.

Ks. dr Andrzej Wańka, również z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego przygotował wykład na temat: "Prawda objawiona w obliczu sekt i nowych ruchów religijnych".

Spotkanie moderował ks. dr Antoni Kloska, wieloletni wykładowca teologii fundamentalnej w koszalińskim seminarium.