Spod warstw farby i lakieru

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 31/2015

publikacja 30.07.2015 00:00

– Powinniśmy docenić oryginalny, konsekwentny wystrój kościoła i to, że udało się go w znacznym stopniu zachować – mówi Elżbieta Szmit-Naud.

   Poddawana renowacji przegroda to ciekawostka, która zaintrygowała konserwatorów Poddawana renowacji przegroda to ciekawostka, która zaintrygowała konserwatorów
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Tego lata po raz drugi świątynię objęły w posiadanie przyszłe konserwatorki zabytków. To efekt współpracy parafii w Dobrowie z uniwersytetem toruńskim. Studentki w ramach praktyk terenowych razem ze swoim opiekunem przywracają oryginalny wygląd drewnianej przegrodzie znajdującej się w świątyni, pracochłonnie odkrywając polichromię, która była przez lata wiele razy przemalowywana. W tym roku grupę konserwatorską tworzy pięć studentek; dwie z nich przyjechały na wymianę z Francji. Wyciągnięcie na światło dzienne pierwotnej kolorystyki w zieleniach i błękitach to żmudny proces, wymagający cierpliwości od konserwatorów i korzystających z kościoła parafian. – Mieszkańcy mogą czuć się nawet nieco rozczarowani, jeśli spodziewali się barokowych wystrojów i złoceń. Tymczasem mamy taką wysmakowaną elegancję, typową dla epoki klasycystycznej – opowiada dr hab. Elżbieta Szmit-Naud, pracownik Zakładu Konserwacji Malarstwa i Rzeźby Polichromowanej w Instytucie Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, która opiekuje się grupą studentek. Jak podkreśla, to ciekawostka, która może zainteresować nie tylko specjalistów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.