Z voucherem na pizzę

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 37/2015

publikacja 10.09.2015 00:00

W ostatnich dniach sierpnia niektóre maluchy niecierpliwie przebierały nogami. Dobiegła przecież końca akcja „Tornister pełen uśmiechów”.

 Paulina Basiejko z Bonina jest wdzięczna ludziom, którzy zakupili dla jej 6-letniej Oliwii i 9-letniego Marcela nowe solidne wyprawki szkolne Paulina Basiejko z Bonina jest wdzięczna ludziom, którzy zakupili dla jej 6-letniej Oliwii i 9-letniego Marcela nowe solidne wyprawki szkolne
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Wnaszej diecezji dzieci z ubogich rodzin już po raz czwarty otrzymały wyprawki szkolne będące darem serca od innych ludzi, najczęściej ich sąsiadów. Jest to bowiem głównie akcja parafialna, a darczyńcy i obdarowani mieszkają blisko siebie. Tyle że nikt z nich nie wie, ani od kogo, ani do kogo trafia wypełniony po brzegi tornister. Do tegorocznej akcji przystąpiło 50 parafii, o 7 więcej niż w zeszłym roku. – Kilka miesięcy temu drogą parafialną trafiło do rąk ofiarodawców 1285 plecaków, o 247 więcej niż w 2014 roku. Ich zadaniem było wypełnić je przyborami szkolnymi. Z początkiem września gotowe wyprawki trafiły do uczniów wytypowanych przez Parafialne Zespoły Caritas – poinformowała koordynatorka akcji Agnieszka Filipczuk. Potrzeby i możliwości podjęcia pomocy są różne. – Są parafie, które zgłosiły zapotrzebowanie na 50, a nawet 100 tornistrów, są takie, które prosiły o kilka. Okazało się jednak, że potrzebujących jest więcej. – Niektóre rodziny zgłaszają się po pomoc bezpośrednio do centrali Caritas. Im także staramy się pomóc – wyjaśnia A. Filipczuk. Dlatego na zakupionej pierwotnie puli 1285 tornistrów się nie skończyło. Caritas dokupiła, a następnie rozprowadziła kolejnych 50 sztuk, ponadto kilka zakupili sami sponsorzy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.