Chwalą Boga, cieszą ludzi

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 41/2015

publikacja 08.10.2015 00:00

Są stare, ale po gruntownym liftingu. W dodatku jakby były szyte na miarę dla mieleńskiej świątyni – mówią specjaliści o najnowszym nabytku kościoła Przemienienia Pańskiego.

 Jako pierwszy walory brzmieniowe instrumentu zaprezentował Jerzy Kukla, wirtuoz i znawca budowy organów Jako pierwszy walory brzmieniowe instrumentu zaprezentował Jerzy Kukla, wirtuoz i znawca budowy organów
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Nowe mieleńskie organy to instrument wybudowany w 1929 r. przez monachijskiego organmistrza Willibalda Siemanna. W 1990 r. przeszły gruntowną renowację. Trafiły do Mielna za sprawą Bogdana Narlocha, muzyka i organizatora festiwali organowych, a przy tym świetnego znawcy budowy organów. – Ksiądz prałat, wiedząc, że mam różne kontakty w świecie, jeśli chodzi o organy, zadał temat poszukania instrumentu do mieleńskiego kościoła. Kilka instrumentów znalazłem już jesienią ubiegłego roku, jednak niezbyt pasowały do tej świątyni. Tak się szczęśliwie jednak złożyło, że w marcu zaprosiłem na konsultację do organów w koszalińskiej katedrze wybitnego organistę i organologa Jerzego Kuklę. Przy okazji dyskusji nagle okazało się, że są „do wzięcia” 18-głosowe organy w Aschaffenburgu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.