Na pierwszej Mszy św. pojawiło się niewielkie grono zainteresowanych. To zresztą praca na lata. Takie osoby do kościoła trzeba czasem specjalnie zaprosić, pokazać, że w tej przestrzeni jest dla nich miejsce. Proboszcz parafii franciszkańskiej o. Piotr Pawlik jest świadom, że rodziców po stracie dziecka w Koszalinie nie brakuje. Niektórych spotykał osobiście podczas kolędy. - Wprost mówili, że potrzebują tego, by modlić się za nich, zwłaszcza podczas Eucharystii - wyjaśnia duszpasterz. - Przeżyli stratę swojego dziecka i mają wobec tego potrzebę przeżyć także żałobę. Głównie chodzi o dzieci utracone w wyniku poronienia, ale także utracone w jakikolwiek sposób.

Według o. Pawlika najlepszym miejscem na złożenia bólu takiej żałoby, jak również uzyskania duchowej pomocy, jest właśnie Eucharystia. - Eucharystia to największy gest miłości Boga dla ludzi. To tutaj Chrystus obdarza nas miłosierdziem Bożym, tutaj możemy po nie sięgnąć - powiedział. Po jakimś czasie do tej strawy duchowej miałyby dojść spotkania grupowe. - Jeżeli będziemy widzieli, że jest zainteresowanie ze strony rodziców, to będziemy organizować spotkania z fachowcami, którzy mogą pomóc rodzicom przeżyć czas żałoby.

O. Pawlik zachęca, by nie wahały się przychodzić na te Msze św. całe rodziny. - Po stracie dziecka w rodzinie żałobę nosi nie tylko matka i ojciec. Ona dotyka także dzieci, które w tej rodzinie już są.

Pierwszym kościołem w diecezji, w którym zainaugurowano Msze św. w intencji rodziców dzieci utraconych, jest kościół Mariacki w Szczecinku. Rodziny po stracie dziecka gromadzą się tam w każdy drugi wtorek miesiąca o godz. 18.