Z dala od zgiełku

Katarzyna Matejek

publikacja 06.01.2016 19:44

Rozpoczął się w centrum miasta, a zakończył w lesie… Polanowski orszak już po raz trzeci powiódł mieszkańców Polanowa i okolic do stajenki betlejemskiej, podobnie jak ta prawdziwa, oddalonej od miejskiego zgiełku. W spotkaniu wzięli udział nie tylko mieszkańcy Polanowa, ale też okolicznych miejscowości.

Z dala od zgiełku Wywędrowali z miasta, by dotrzeć do podnóży Świętej Góry Polanowskiej. Na szczycie czekała na nich Święta Rodzina oraz ognisko Ks. Jerzy Bąk

Obchody uroczystości Objawienia Pańskiego rozpoczęły się Mszą świętą w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Polanowie. Po niej, w południe, uczestnicy powitali Trzech Króli na Rynku Miejskim. Następnie orszak wyruszył w długą drogę na oddaloną ponad 2 kilometry Świętą Górę Polanowską. Jeszcze w mieście uczestnicy orszaku zatrzymali się na stacji przy Urzędzie Miejskim, by towarzyszyć Mędrcom podczas spotkania z Herodem. Przy pomniku św. Ottona przyglądali się scence walki Dobra ze Złem. Ta inscenizacja odegrana przez młodzież z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego "Srebrny Dwór" w Polanowie bardzo spodobała się widzom. - Młodzi przygotowują scenki już trzeci rok z rzędu. To było świetnie odegrane, przekazane młodzieżowym językiem, w zrozumiały sposób. Dostali od wszystkich zasłużone brawa - powiedział uczestnik orszaku Marcin Piotrowski.

Z dala od zgiełku   W polanowskim orszaku szły z pokłonem Nowonarodzonemu także zwierzęta Andrzej Zieliński Wreszcie po długim marszu w mroźne, lecz słoneczne popołudnie - w którym ludziom towarzyszyły także zwierzęta - III Polanowski Orszak Trzech Króli dotarł na Świętą Górę Polanowską. Tam, przy pustelni, zastał zainscenizowaną żywą szopkę - Maryję i Józefa z Dzieciątkiem Jezus. Uroczystości zakończyły się biesiadowaniem przy ognisku i ciepłym poczęstunkiem.