W czteroletniej podróży

Katarzyna Matejek

publikacja 13.02.2016 00:15

Od listopada trwa w diecezji peregrynacja figury św. Michała Archanioła. W tym tygodniu trafiła do Karlina.

W czteroletniej podróży Tygodniowe spotkanie poprowadził ks. Tomasz Roda, dyrektor diecezjalnej Caritas Katarzyna Matejek /Foto Gość

W kwietniu zeszłego roku diecezjalna Caritas rozpoczęła obchody jubileuszu 25-lecia istnienia. Ordynariusz diecezji bp Edward Dajczak zawierzył wówczas św. Michałowi Archaniołowi Caritas i wszystkie dzieła charytatywne. Poświęcona figura świętego peregrynuje od listopada po parafiach, w których działają  parafialne zespoły Caritas.

Pierwszą miejscowością, do której zawitał patron Caritas, było Czarne, następnie przyjęli ją parafianie Sławoborza, Mirosławca, Rymania, Białej, Świerzna i Krzyża Wielkopolskiego.

W lutym figura trafiła do Karlina. Spotkania rozpoczęły się w zeszłą sobotę, a zakończyły po tygodniu, w miniony piątek. Wśród codziennych spotkań rekolekcyjnych podejmujących tematykę sakramentów świętych była także modlitwa za zmarłych na cmentarzu, nabożeństwo lurdzkie dla chorych i starszych, Droga Krzyżowa. Ostatniego dnia parafia została zawierzona opiece św. Michała Archanioła.

O tym, jak dobrym opiekunem jest św. Michał Archanioł, przekonała się Irena Lach, prezes Parafialnego Zespołu Caritas w Karlinie. Cieszy się, że jej wspólnota jest jedną z pierwszych na szlaku peregrynacji figury. Ale zna świętego od dawna, bo to patron jej parafii. - Codziennie, a nawet kilka razy dziennie, modlę się do niego. Czuję jego pomoc. On daje mi siłę do działania w pracy charytatywnej, ale też na co dzień. Dlatego nie zrażam się przeciwnościami - zapewnia. - Nie tylko służę ludziom pomocą, ale też proszę Boga, by stawiał na mojej drodze takich, którym pomóc będę w stanie.

Pani Irena przyznaje, że praca charytatywna jest trudna, zwłaszcza dla osób, które - jak ona - pracują zawodowo. Są okresy - tak, jak teraz, gdy ruszyły już przygotowania do akcji przedświątecznych - że wymaga to codziennego zaangażowania. Dlatego potrzebuje pomocy tak potężnego patrona. Przecież jego imię oznacza: "Któż jak Bóg?". Proboszcz karlińskiej parafii ks. Andrzej Korpusik dodaje: - Grupy parafialne poprzez swoje działania wciąż przypominają: "Cóż jak miłość Boża?". Przecież z pomocą idziemy do człowieka, który się zagubił, czasem nawet zapomniał o Bogu. W ten sposób mówimy mu o Nim.

Dzisiaj, w sobotę, figura nawiedzi sanktuarium św. Józefa w Słupsku. Kalendarz peregrynacji na najbliższe miesiące dostępny jest TUTAJ.