Daję Ci pół mojego serca

Karolina Pawłowska

publikacja 20.02.2016 11:14

- Jeżeli nie zobaczymy w stojącym przed nami człowieku Jezusa, to o czym mówimy będzie pustym dźwiękiem - tak bp Edward Dajczak wyjaśnia temat przewodni tegorocznych Wielkopostnych Czuwań Młodzieży.

Daję Ci pół mojego serca Swoje deklaracje zapisane na połówkach otrzymanych serduszek uczestnicy spotkania składali przed Najświętszym Sakramentem Karolina Pawłowska /Foto Gość

Pierwsze z nich odbyło się w piątek 19 lutego wieczorem w szczecineckim kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.

Tradycyjnie młodym w przygotowaniach wielkopostnych pomaga bp Edward Dajczak. W tym roku zaprasza ich, by weszli w przestrzeń miłości, która jest konkretem.

- Przestań gadać, idź i zrób to! - zachęcał młodych, wyjaśniając im sens Jezusowego przykazania miłości.

- Jezus wszystko odwrócił. Mówi swoim uczniom, tobie i mnie: „nie pytaj, kto jest moim bliźnim, tylko sam stań się bliźnim” - przekonywał.

Jego słowa zachęty, by przejść od mówienia o chrześcijańskiej miłości do realizowania jej w życiu, potwierdzali goście spotkania: młodzi wolontariusze ze Szkolnego Koła Caritas w Szczecinku oraz Ilona Czeszejko, wiceprezes Stowarzyszenia Dom Miłosierdzia, które prowadzi w Koszalinie niezwykłą placówkę niosącą pomoc w każdej ludzkiej biedzie.

- Jeden czyn miłości skierowany do człowieka ma większą moc zmieniania świata niż tysiące dysput, rozmów, wypowiadanych na różnych forach słów. Zróbmy piękną rewolucję - apelował biskup do swoich młodych przyjaciół. A potem prosił ich, by tego wieczoru podjęli zobowiązanie do realizowania w życiu jednego z uczynków miłosierdzia, których listę wypisano na rozdawanych papierowych serduszkach. Na jego połowie zostało puste miejsce, w które młodzi wpisywali do czego się zobowiązują. Swoje deklaracje - połówki serca składali na ołtarzu, przed Najświętszym Sakramentem.

- Miałam wrażenie, że to, co kładę na ołtarzu, to nie jest kawałek papieru. Pomyślałam: "daję Ci, Jezu, pół mojego serca, nie tylko tego serduszka". I wiem, że to poważne zobowiązanie, którego nie mogę złamać - wyznaje Michalina, jedna z uczestniczek spotkania. Na swojej połówce serca zadeklarowała modlitwę za żywych i umarłych. - Obiecałam modlić się nie tylko za swoich bliskich, znajomych, ludzki, których lubię i znam, ale właśnie z tych, o których z trudem czasem przychodzi mi pomyśleć „to mój bliźni” - dodaje.

- Jak inaczej zaprowadzić młodych w piękny Jezusowy świat, jak nie podpowiadając im właśnie w Wielkim Poście, że mogą realizować to wszystko, o czym On mówi w Ewangelii po prostu wyciągając rękę do drugiego człowieka.  W ten sposób spotykają się z Jezusem - wyjaśnia bp Edward Dajczak w rozmowie z „Gościem Koszalińsko-Kołobrzeskim”.

Jeżeli nie zobaczymy w stojącym przed nami człowieku Jezusa, i właśnie w człowieku nie oddamy Mu czci, to wszystko to, o czym mówimy będzie pustym dźwiękiem. A miłosierdzie nie jest gadaniem, nawet najpiękniejszym - przekonuje hierarcha.

W sobotę 20 lutego Wielkopostne Czuwanie Młodych odbędzie się w Pile. O tym, gdzie jeszcze będzie można w nich uczestniczyć TUTAJ.