To mają być trzy dni otwierania męskich uszu i serc na Boże inspiracje, umacniania wiary i odnajdywania właściwej drogi. Mężczyźni przygotowują się do wielkiego świętowania.
– Logo jubileuszu przypomina, że to Jezus jest latarnią wiodącą do bezpiecznego portu – mówi Robert Pronobis
Karolina Pawłowska /Foto Gość
Jubileusz Mężczyzn to inicjatywa samych panów. Narodziła się na południu Polski i jest odpowiedzią na ogłoszony przez papieża Franciszka Rok Miłosierdzia. Kraków, Warszawa i… Koszalin – to trzy miejsca w Polsce, które mężczyźni wybrali, żeby się spotkać, poświętować, ale i umacniać swoją wiarę. – Zapraszamy tych, którzy są blisko Boga, ale także tych, którzy jeszcze nie znaleźli swojego miejsca w kościelnych ławkach, nie mieszczą się w ramach, którzy się pogubili, stracili z oczu to, co najważniejsze, którym poplątały się życiowe ścieżki – mówi Marcin Piotrowski, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia. Organizatorzy nie ukrywają, że dla raczkującego dopiero w diecezji ruchu męskiego to wyzwanie. – Po co ktoś, kto nie ma doświadczenia w organizowaniu wielkich eventów, porywa się, aby zorganizować wydarzenie, na które chce zaprosić mężczyzn z całej północnej części kraju, a także najbliższych zagranicznych sąsiadów?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.