Mały gest, wielka pamięć

Karolina Pawłowska

publikacja 30.03.2016 16:48

Przeznaczony do likwidacji grób na cmentarzu w Połczynie Zdroju poruszył ludzi, dla których pamięć o historii nie jest bez znaczenia.

Mały gest, wielka pamięć Dzięki szybkiej interwencji pasjonatów historii żołnierz AK nadal będzie spoczywać spokojnie na połczyńskim cmentarzu Rafał Semołonik

To miał być świąteczny spacer rodzinny. - Żona namówiła mnie, żebyśmy pojechali do Połczyna, chociaż nie mamy tam nikogo bliskiego, poprosiła, żebyśmy zajrzeli na cmentarz. Kiedy szliśmy alejkami jeden nagrobek przykuł moja uwagę - opowiada Rafał Semołonik o wyprawie w Wielkanocną Niedzielę na połczyńską nekropolię.

Koszalinian jest członkiem grupy rekonstrukcyjnej i pasjonatem historii, od razu rzuciła mu się więc w oczy inskrypcja na podniszczonym pomniku: „żołnierz Armii Krajowej”. Zaraz potem zobaczył też przyczepioną do nagrobka kartkę z informacją, że grób Władysława Gałązki przeznaczony jest do likwidacji.

- Bardzo mnie to poruszyło. Zrobiłem zdjęcie, poinformowałem znajomych z grupy "Paczka dla Bohatera", wrzuciłem do internetu. Odzew był natychmiastowy - mówi pan Rafał.

W ciągu dwóch dni udało się zebrać 350 zł potrzebne na opłacenie miejsca na połczyńskim cmentarzu na kolejne 20 lat.

- To niewielka kwota i każdy na dobrą sprawę mógł to załatwić. Szkoda, że nikt w Połczynie Zdroju o tym nie pomyślał. Pewnie nie ma już w mieście nikogo z bliskich pana Władysława Gałązki, ale wydaje mi się, że bohaterom, którzy walczyli o naszą wolność należy się także pamięć innych - zauważa Rafała Semołonik.

Jak zapewnia rekonstruktorzy zamierzają podjąć starania o odnowienie pomnika, szukają także informacji o pochowanym tam żołnierzu. Chcieliby ustalić kim bym,w jakim oddziale służył i jaki był jego szlak bojowy, jak trafił do Połczyna Zdroju. Marzy im się, zainteresowanie tematem lokalną społeczność.

- Dobrze byłoby, gdyby ktoś się tym grobem zainteresował. Może szkoła, może harcerze, może inna grupa? Żeby był ktoś, kto chociaż postawi świeczkę bohaterowi - mówią pasjonaci historii.

- Takich grobów z pewnością jest wiele na naszych cmentarzach. Może warto odwiedzając swoich bliskich przypatrywać się także, czy nie moglibyśmy zrobić czegoś, co pomoże w ocaleniu miejsc spoczynku zapomnianych bohaterów - podpowiada Rafał Semołonik.