Proszę księdza, czyli... Tato!

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 15/2016

publikacja 07.04.2016 00:00

Choć musi też dbać o przestrzeganie zasad, nie może stać się urzędnikiem. Unikając rygoryzmu, nie może zostać kumplem. 
– Jedną z największych tęsknot tego świata jest tęsknota za ojcem –  usłyszeli księża w Skrzatuszu.


Dni skupienia odbyły się 31 marca i 2 kwietnia w diecezjalnym sanktuarium w Skrzatuszu Dni skupienia odbyły się 31 marca i 2 kwietnia w diecezjalnym sanktuarium w Skrzatuszu
ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Prawie 300 księży wzięło udział w diecezjalnych dniach skupienia dla duchowieństwa. Konferencje głosił im ks. dr Damian Stachowiak, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Księży Zmartwychwstańców w Krakowie.
Jak zauważył, istotą powołania kapłańskiego jest objawianie ludziom miłosiernego oblicza Boga Ojca. Aby dobrze wypełnić tę misję, kapłan musi nieustannie pogłębiać swoją osobistą relację synowską do Boga. Mając niewłaściwą jej wizję, duszpasterz mógłby przenosić ją na swoją posługę.
– Jeżeli ksiądz opiera swoją posługę na przykład tylko na prawie, Bóg Ojciec kojarzy się wiernym z niewyobrażalnymi wymaganiami, z potrzebą ciągłego zasługiwania na miłość. Jeżeli ksiądz nie jest przy ludziach, to wtedy Bóg Ojciec kojarzy im się z kimś dalekim – wyjaśniał ks. Stachowiak proboszczom.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.