Dla życia i rodziny

Adrianna Buniewicz

publikacja 22.05.2016 20:52

"Chcemy być kochani, nie zabijani", "Każde życie jest bezcenne", "Najważniejsza jest rodzina" - takie okrzyki wznosili uczestnicy Marszu dla Życia i Rodziny, który odbył się 22 maja w Wałczu.

Dla życia i rodziny Na marszu można było zobaczyć osoby w różnym wieku Adrianna Buniewicz

- O pogodę się nie martwcie, załatwię  - zapewniał br. Waldemar Korba, kapucyn i z zadania wywiązał. Jednak to nie piękna aura sprawiła, że w marszu wzięło udział kilkuset wałczan.

- Jesteśmy tu, żeby wyrazić swoje poparcie dla tradycyjnych wartości - mówili uczestnicy. - Dla nas tradycyjna rodzina to podstawa, najważniejsza życiowa wartość.

Marsz rozpoczął się Mszą świętą w kościele pw. św. Antoniego. Po niej korowód prowadzony przez młodzież oazową i ciężarówkę, na której podróżowała schola, powędrował ulicami miasta do kościoła pw. Miłosierdzia Bożego, przy którym odbył się rodzinny festyn.

Po drodze uczestnicy marszu słuchali słów św. Jana Pawła II poświęconych rodzinie i tradycyjnym wartościom.

- Zorganizowaliśmy marsz po raz trzeci, ale tym razem postanowiliśmy zrobić coś więcej, czyli także festyn rodzinny - mówi przedstawiciel organizatorów Łukasz Podgórski. - Chcieliśmy, żeby to było święto naszych wałeckich rodzin. Jesteśmy bardzo zadowoleni z frekwencji; to pierwszy festyn, ale w przyszłym roku rodzin na pewno będzie dużo więcej. Z roku na rok mamy coraz więcej doświadczenia, ludzie nas rozpoznają i łatwiej trafić nam do potencjalnych darczyńców, bez których nie udałoby nam się zorganizować takiej imprezy. Konieczne były ich otwarte serca - dodaje.

Dla życia i rodziny   W marszu wziął udział także wicewojewoda zachodniopomorski Marek Subocz Adrianna Buniewicz Otwartością wykazały się m. in. służby mundurowe i wojsko, które przygotowały pokazy sprzętu policyjnego i wojskowego oraz naukę pierwszej pomocy. Organizatorzy przygotowali także mnóstwo darmowych atrakcji dla dzieci, m. in. malowanie twarzy, bańki mydlane, zaplatanie warkoczyków, dmuchany zamek i trampolinę.

Maluchy mogły też wziąć udział w konkursach, a nadwątlone siły pokrzepić watą cukrową. Dla wszystkich chętnych była także prawdziwa wojskowa grochówka, kiełbaski z grilla i pyszne domowe ciasta. Zgodnie z ideą marszu nie zapomniano również o najmniejszych i najbardziej bezbronnych członkach rodzin i zbierano podpisy poparcia dla ustawy antyaborcyjnej. Na scenie zaprezentował się zespół Som Gorsi.