Wybieram "bezpiekę"

Katarzyna Matejek

publikacja 27.06.2016 22:29

W ramach projektu Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej "Przywrócić nadzieję" 10 uchodźców z Ukrainy znalazło dom w Pile.

Wybieram "bezpiekę" Oksana i Jewgienij z dziećmi Denisem i Eweliną w nowym mieszkaniu na pilskim osiedlu Katarzyna Matejek /Foto Gość

23 listopada 2015 r. zostali powitani na polskiej ziemi, w Malborku, przez premier Beatę Szydło, wraz z innymi 139 Polakami z Ukrainy. Jej słowa "Witajcie w domu! Polska to wasz dom" skonkretyzowały się 27 czerwca na ziemi pilskiej.

Uszli z przemysłowego Mariupola leżącego w strefie walk na wschodzie Ukrainy. Mieli tam dobre zawody, mieszkania, dobre życie. Zostawili je. Nie żałują. - Już się nie martwimy. Gorzej niż było już będzie - mówi p. Oksana łamaną jeszcze polszczyzną.

- Jeżeli na jednej ręce jest praca, dom, a na drugiej "bezpieka" naszych dzieci to "bezpieka" to najważniejsze. A praca, życie, to… - daje miną do zrozumienia, że to drugorzędne.

Dlatego przez kilka miesięcy adaptacji w ośrodku Caritas w Rybakach koło Olsztyna przykładali się do kursów języka polskiego. Wiedzą, że to dla nich nie tylko szansa dobrego samopoczucia na obcej póki co ziemi, ale też możliwość rozwoju, szkolenia się.

Po kilkumiesięcznym pobycie w Rybakach, podarowano im szansę odnalezienia ojczyzny, jak się po latach odnajduje dobrego ojca: przyjmującego z otwartymi rękami, z wyrozumiałością, hojnie.

Ten ojciec to właściwie kilku ojców, akcjonariuszy jednego z dużych pilskich przedsiębiorstw. Nie podają swoich nazwisk ani logo firmy, bo nie reklama jest ich motywacją do wyłożenia dużej sumy na przyjęcie uchodźców. Dlaczego więc to robią? Bo wierzą w Boga. Bo dzięki  Niemu stać ich na taki gest. To wszystko.

A to gest naprawdę hojny. Chodziło bowiem o to, by podarować przybyszom godne warunki życia, pracy, rozwoju. Każda z trzech rodzin z dziećmi wprowadziła się dzisiaj do mieszkania o wysokim standardzie (jedna z nich musi na nie poczekać ok. 2 miesięcy w innym, zupełnie dobrym lokum). Przez dwa lata firma będzie pokrywać koszty ich wynajmu. Ojcowie rodzin otrzymali zatrudnienie w rzeczonej firmie za solidną pensję, a w ciągu najbliższych dni wszyscy zostaną objęci wysokiej klasy opieką medyczną. Dzieci po wakacjach trafią do przedszkola i szkoły, m.in. prywatnej. Choć projekt wspierania finansowego rodzin ma trwać dwa lata, o edukację dzieci firma chce się troszczyć do czasu zakończenia przez nie nauki na szczeblu licealnym.

Biznesmeni zaprosili do współpracy Caritas diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej.

- Jako Caritas diecezjalna zostaliśmy obdarzeni zaufaniem i poproszeni o pośredniczenie w tym projekcie - powiedział ks. Tomasz Roda dyrektor Caritas DKK, który osobiście wraz z przedstawicielami firmy powitał 3 rodziny z Ukrainy na pilskiej ziemi. - Cieszę się, że projekt "Przywrócić nadzieję" jest realnym spełnieniem nadziei ludzi, którzy jeszcze niedawno żyli w cieniu wojny.

Caritas diecezjalna zapewni rodzinom pomoc socjalną i opiekę wolontariusza, który pomoże w wielu sprawach i w aklimatyzacji do nowych warunków życia w polskim mieście. Zatroszczy się również o wypoczynek wakacyjny dzieci.