Jak drzewiej bywało

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 31/2016

publikacja 28.07.2016 00:00

Żółte to nie tylko gratka dla mediewistów. To średniowieczny pomysł na współczesną wieś.

Pokazy tańców, koncerty, stoiska rzemieślnicze i wystawy pasjonatów historii zapewniły doskonałą zabawę na jarmarku. Pokazy tańców, koncerty, stoiska rzemieślnicze i wystawy pasjonatów historii zapewniły doskonałą zabawę na jarmarku.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Na jeden dzień poddrawska miejscowość zamienia się w tętniącą życiem średniowieczną osadę. Rycerstwo prezentuje oręż w obozach, mistrzowie zdradzają tajniki rzemiosła, a ciżba uwija się między stoiskami, zapraszając do zabawy czy degustacji. 


Historycznie i smacznie 


– To pomysł na ożywienie lokalnej społeczności, integrację mieszkańców, zabawę, ale i przyciągnięcie turystów – mówi Jolanta Pluto-Prądzyńska, dyrektor Ośrodka Kultury w Drawsku Pomorskim, który organizuje Jarmark Średniowieczny. Pomysł spodobał się mieszkańcom Żółtego, którzy plany mają znacznie ambitniejsze niż jednodniowa impreza. – Jarmark organizujemy po raz trzeci. Każdego roku odwiedza nas coraz więcej osób, ale mamy nadzieję, że wkrótce będzie to nie tylko jeden dzień w roku. Mamy swoją historię i chcemy ją wykorzystać – przyznaje Wojtek Kowalczyk, sołtys Żółtego. Wieczorem z sołtysa przemieni się w biskupa udzielającego chrztu Mieszkowi I. To przedstawienie, które przygotowali specjalnie z okazji rocznicy chrztu Polski. – Czuję odpowiedzialność spoczywającej na mnie roli najważniejszej osoby w państwie – przyznaje książę Mieszko I, osobiście obracając na rożnie pieczone prosię z jabłkiem w pysku. Księciem jest do wieczora, do ślubu z Dobrawą.

Dostępne jest 30% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.