Rowerami do świętego

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 11.09.2016 09:34

Od dekady pielgrzymi rowerowi z Jastrowia przybywają na Wrzosy, do miejsca uświęconego obecnością wyniesionego na ołtarze papieża.

Rowerami do świętego Nad brzegiem jeziora pielgrzymi uczestniczą we Mszy św. Karolina Pawłowska /Foto Gość

Leśna droga prowadzi ich nad brzeg jeziora, do papieskiego kamienia.

- Trasę wyznacza szlak kajakowy, który przemierzał tuż przed wyborem na Stolicę Piotrową kard. Karol Wojtyła - mówi ks. Stanisław Łącki, proboszcz parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Jastrowiu.

- Ta pielgrzymka to zachęta do wspominania świętego, ale również zaproszenie do podziwiania piękna przyrody stworzonej przez Boga - dodaje duszpasterz, który przejął organizowanie pielgrzymki po swoim poprzedniku, ks. Józefie Kwiecińskim. .

O pobycie nad jeziorem św. Jana Pawła II przypomina niewielki płaski kamień i zawieszony nad drzewie krzyż z kajakowych wioseł. To cel pątników na rowerach. Po pokonaniu 18 km przy papieskim kamieniu uczestniczą we Mszy św. polowej i proszą o wstawiennictwo papieża.

- To wyjątkowe miejsce. Naprawdę! Mieszkam w Jastrowiu, a zanim nie pojechałam pierwszy raz na tę pielgrzymkę, nawet nie wiedziałam, ze jest takie miejsce! Potem często zabierałam tu męża albo wnuczkę - mówi z przejęciem pani Danusia.

- Często, kiedy tu jestem, czuję, że Ojciec Święty jest tuż obok nas. Dzisiaj, kiedy stawiałam na pomniku przywiezioną przez nas begonię, miałam wrażenie, że stoi tuż przy mnie. Często proszę go o wstawiennictwo na co dzień i wiem, że nigdy nie zawodzi - dodaje pątniczka, która nie opuściła ani jednego roku przy papieskim kamieniu.

Wśród ponad 70 tegorocznych pielgrzymów byli pielgrzymi bardzo młodzi, ale i dojrzali wiekiem. Nie zabrakło też całych rodzin.

- Jedziemy dopiero drugi raz, bo zwykle nie dawało się tego jakoś połączyć z obowiązkami zawodowymi. Dzisiaj tak szybko się żyje, że trudno wygospodarować nawet trochę czasu, żeby pobyć z rodziną. Tym bardziej się cieszymy, że mogliśmy ten piękny dzień spędzić razem - mówi pani Sylwia, której w pielgrzymowaniu towarzyszył mąż, córka i teściowie.

Po Mszy św. i posiłku w stanicy harcerskiej „Wrzosy” pielgrzymi już w małych grupach wrócili rowerami do Jastrowia.

Oprócz jesiennej pielgrzymki, papieski szlak rowerzyści z Jastrowia pokonują również w maju. Wiosną głównym organizatorem przedsięwzięcia jest Urząd Miasta. Wtedy również do kamienia płyną kajakarze.