Bądźcie odblaskowi

Karolina Pawłowska

publikacja 17.11.2016 00:00

Nawet kłopoty komunikacyjne, związane z robotami drogowymi, nie powstrzymały ich przed dotarciem na największy dzień wspólnoty. Do Koszalina zjechało się z całej diecezji ponad 550 oazowiczów.

▲	Najmłodsi także szukali odpowiedzi na pytanie, jak być miłosiernym. ▲ Najmłodsi także szukali odpowiedzi na pytanie, jak być miłosiernym.
zdjęcia Karolina Pawłowska /foto gość

Wyższe Seminarium Duchowne opanowały rozbrykane dzieci, pełna entuzjazmu młodzież i rozmodleni dorośli – czyli wszystkie gałęzie Ruchu Światło–Życie.

Ruch daje odwagę

– Możemy spotkać się z przyjaciółmi, z ludźmi bardzo bliskimi, bo podobnie jak my chcącymi budować swoje życie na Chrystusie – wyjaśnia powód przyjazdu Grzegorz Hübner. Z żoną Elżbietą są szczecinecką parą Domowego Kościoła. Jak przystało na małżonków z 23-letnim stażem… trzymają się za ręce. – Bycie we wspólnocie daje wsparcie i siłę. I podsuwa dobre pomysły na małżeństwo, na rodzinę, na wychowanie dzieci. Z Panem Bogiem łatwiej. Najtrudniej było nam razem uklęknąć do modlitwy, choć modliliśmy się osobno. Potrzeba było jeszcze większego otwarcia na siebie. A i trudno stawać przed Nim w gniewie, więc wspólna modlitwa pomaga łagodzić małżeńskie spory – mówi pani Elżbieta. Nie mają wątpliwości, że to Ruch pomaga zachować świeżość ich małżeństwu. – Chodzimy na randki, rozmawiamy, ostatnio żona zaciągnęła mnie na kurs tańca. Ruch daje nam odwagę podejmowania różnych wyzwań, ale też uczy nas rozmawiać – opowiada pan Grzegorz.

Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.