Co syn na to?

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 51/2016

publikacja 15.12.2016 00:00

Czy najmłodsi mają pomaganie we krwi? Raczej nie, trzeba ich tego uczyć. Okazją jest akcja charytatywna Pusta Choinka.

Bp Paweł Cieślik i prezydent Piotr Jedliński przygotują prezenty dla najmłodszych koszalinian. Bp Paweł Cieślik i prezydent Piotr Jedliński przygotują prezenty dla najmłodszych koszalinian.
Katarzyna Matejek /Foto Gość

Pan Rafał z Koszalina krąży z kilkuletnim synem wokół zielonego drzewka ustawionego w holu CH Atrium. Są jednymi z pierwszych darczyńców, którzy podglądają kotyliony zawieszone na choince. Pomóc chłopcu czy dziewczynce? W jakim wieku? Co należy kupić? Syn pana Rafała jest zdumiony. Tata po raz pierwszy zabrał go na tego typu zakupy. Chłopiec początkowo nawet nie rozumie, że kotylion nie jest dla niego. Że nie może sobie zabrać ładnego bałwanka ani gwiazdki zdjętych z gałązki. I że prezenty wypisane na odwrocie ma kupić z tatą nie dla siebie. – Jest zaskoczony, zdezorientowany – ocenia ojciec, sam zdumiony zachowaniem syna. – Kiedy zobaczył, że ozdoby nie są na pamiątkę dla niego, to się wycofał. Wyraźnie jest zszokowany. Pan Rafał nie wie, czy dzieci są uczone postawy charytatywnej w szkole. Ale w domu powinny. – Przyprowadziłem go tu dzisiaj, żeby mu pokazać taki gest, taką umiejętność. To testowanie na żywym materiale. Zobaczymy, czy dzisiaj czegoś się nauczy.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.