Międzymiastowa, łączę!

Katarzyna Matejek

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 05/2017

publikacja 02.02.2017 00:00

Katolicy chętnie formują się w różnych wspólnotach. Także w takich, których formalnie nie ma w parafii. Co ich ciągnie na rekolekcje do innych miast i dlaczego są gotowi głosić Ewangelię nie u siebie?

Grzybowo, modlitwa uwielbienia we Wspólnocie Emmanuel. Radość najłatwiej przeżywać wśród braci i sióstr Grzybowo, modlitwa uwielbienia we Wspólnocie Emmanuel. Radość najłatwiej przeżywać wśród braci i sióstr
Katarzyna Matejek

Grupy i wspólnoty parafialne znamy zazwyczaj ze wzmianek w ogłoszeniach duszpasterskich. Od czasu do czasu widzimy ich członków, gdy zbierają datki do puszek, organizują parafialny festyn lub dekorują kościół. Zazwyczaj jednak nie zdajemy sobie sprawy z tego, że część parafian należy do grup duszpasterskich, formalnie nie działających w danej parafii. Dzieje się tak niekiedy w przypadku ruchu oazowego, Odnowy w Duchu Świętym, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, neokatechumenatu i innych. Członkowie tych grup uczęszczają na spotkania do innego kościoła lub formują się w domach. Być może są to nawet nasi sąsiedzi i dziwimy się, słysząc od czasu do czasu religijne pieśni dochodzące zza ściany podczas ich spotkań.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.