Biskup w szpitalu

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

publikacja 11.02.2017 16:33

Bp Krzysztof Włodarczyk z okazji Światowego Dnia Chorego odwiedził pacjentów koszalińskiego Szpitala Wojewódzkiego. - Bóg nie krzywdzi człowieka, jeśli ten nie doznaje uzdrowienia fizycznego. To tajemnica Jego miłości - podkreślił biskup.

Biskup w szpitalu Koszalin, 11 lutego: bp Krzysztof Włodarczyk spotyka się z pacjentami w salach szpitalnych. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

O godz. 12 w szpitalnej kaplicy biskup przewodniczył Mszy św., podczas której udzielił sakramentu namaszczenia chorych wszystkim, którzy wyrazili takie pragnienie.

W homilii biskup poruszył temat uzdrowienia, którego doświadczają nieraz chorzy po modlitwie do Boga. Przyznał, że nie ma nic dziwnego w tym, że człowiek prosi Boga o zdrowie fizyczne. - To normalne. Nikt z nas nie chce być chory. Choroba nie jest przez nas oczekiwana, a kiedy przychodzi, w sercu pojawia się bunt albo pytanie: "Dlaczego ja?" - mówił biskup.

Bp Włodarczyk wyjaśnił, na czym polega uzdrawiające działanie Boga. - Od pewnego czasu w Kościele pojawiają się nabożeństwa z modlitwą o uzdrowienie. Zaprasza się na nie charyzmatyków, którzy posiadają dar takiej modlitwy. To dobrze, że takie nabożeństwa się odbywają. Świadectwa potwierdzają działanie Chrystusa Zmartwychwstałego, który przywraca zdrowie. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ na te nabożeństwa przychodzą ludzie, którzy mają wielką wiarę. Jezus zawsze, gdy uzdrawiał, podkreślał to, mówiąc: "Idź, twoja wiara cię uzdrowiła".

Biskup odniósł się także do faktu, że nie wszyscy podczas takich spotkań doznają uzdrowienia fizycznego. Przypomniał w tym kontekście znanego charyzmatyka o. Emiliena Tardfia, który zapytany o to przed laty odpowiedział, że wszyscy, którzy z wiarą proszą, doznają uzdrowienia, natomiast to, że nie wszyscy zostają uzdrowieni fizycznie, pozostaje tajemnicą miłości Boga, którą odkryjemy, kiedy staniemy przed Nim twarzą w twarz. - Bóg nie krzywdzi człowieka, jeśli ten nie doznaje uzdrowienia fizycznego. To tajemnica Jego miłości - podkreślił biskup.

Hierarcha zwrócił także uwagę na rolę Eucharystii, podczas której również działa Bóg, który uzdrawia. Nie trzeba bowiem szukać "specjalistów charyzmatyków", aby doznać łaski uzdrowienia.

- Jest tu z nami ten sam Chrystus. On tutaj też uzdrawia. On uzdrawia przede wszystkim właśnie tutaj. On naprawdę wszystko może. Dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych. Przed przyjęciem Komunii św. wypowiadamy modlitwę: "Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja". Kapłan wypowiada też inne słowa: "Panie Jezu Chryste, niech przyjęcie Ciała i Krwi Twojej nie ściągnie na mnie wyroku potępienia, lecz dzięki Twemu miłosierdziu, niech mnie chroni oraz skutecznie leczy moją duszę i ciało". To jest wołanie o uzdrowienie - przypomniał biskup.

W Eucharystii uczestniczyli także pacjenci szpitala. Niektórzy mogli znaleźć się w kaplicy dzięki pomocy młodych wolontariuszy z ZHR, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i Ruchu Światło-Życie.

W modlitwie udział wzięli także pracownicy szpitala na czele z dyrektorem Andrzejem Kondaszewskim, a także rodziny chorych oraz członkowie Grupy św. Brata Alberta i Odnowy w Duchu Świętym, którzy na co dzień pomagają kapelanowi ks. Piotrowi Suboczowi.

Po Mszy św. bp Krzysztof Włodarczyk odwiedził chorych w salach na kilku oddziałach szpitalnych.