Jak mężczyzna z mężczyzną

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 10/2017

publikacja 09.03.2017 00:00

Trzy męskie dni, trzy męskie tematy. – Nic tak nie zajmuje głowy faceta jak seks, pieniądze i używki. Na nich też najłatwiej w życiu się wywrócić – przyznają panowie.

Trzy dni wypełniły nauki i świadectwa głoszone przez mężczyzn dla mężczyzn. Trzy dni wypełniły nauki i świadectwa głoszone przez mężczyzn dla mężczyzn.
Karolina Pawłowska /foto gość

Wdrapując się na poddasze Domu Miłosierdzia, jeszcze nie bardzo wiedzą, czego oczekiwać. To pierwsze męskie rekolekcje. Panowie zapraszają panów.

Bóg stworzył seks

Zaczyna się od wyzwania. Zmienić weekendowe błogie lenistwo przed telewizorem na kilka godzin na twardych krzesełkach. Sforsowanie wszystkich schodów wiodących do sali spotkań też jest sporym wysiłkiem dla niektórych. Pozajmowane niemal wszystkie miejsca zdumiewają samych organizatorów, ale i napełniają otuchą męskie serca. – Widać nie jest z nami, facetami, aż tak źle. Chcemy się nawracać – śmieją się panowie. Temat pierwszej nauki zelektryzował mężczyzn. – Seks to jeden z naszych głównych tematów od dzieciństwa. Sfera, która przed Bogiem powinna być czysta, dla wielu mężczyzn jest sferą strasznie brudną, a nawet śmierdzącą – zaczyna Roman Wojciechowski. Mąż, ojciec czwórki dzieci, diakon stały, członek wspólnoty Emmanuel opowiada o intymności i miłości. – Pan Bóg stworzył seks, by pogłębiał relację między mężem i żoną. Współczesna kultura totalnie to przekreśliła. Fałszywy obraz relacji seksualnej, który nas zalewa, wykrzywia zupełnie rozumienie człowieka – przypomina.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.