Bóg się mną nie brzydzi

ks. Wojciech Parfianowicz

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 13/2017

publikacja 30.03.2017 00:00

– Mąż zawiózł mnie na skrobankę. Tak się wtedy o tym mówiło. Uważałam, że dobrze robię – wspomina pani Janina. – Przestraszyłam się, że umrę, a miałam przecież dopiero 30 lat i dwójkę dzieci – mówi pani Bożena.

W Dzień Świętości Życia, 25 marca, w wielu parafiach w diecezji setki wiernych podjęło Dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Jego owoce są nie do przecenienia. Duchowa adopcja ratuje konkretne dziecko od okrutnej śmierci, a jego rodziców od bolesnej rany odczuwalnej do końca życia W Dzień Świętości Życia, 25 marca, w wielu parafiach w diecezji setki wiernych podjęło Dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Jego owoce są nie do przecenienia. Duchowa adopcja ratuje konkretne dziecko od okrutnej śmierci, a jego rodziców od bolesnej rany odczuwalnej do końca życia
Roman Koszowski /Foto Gość

Kobiety ubrane na czarno, ze środkowymi palcami wystawionym w stronę kamery i ociekającymi wulgarnością transparentami, redukowanie dyskusji o aborcji do kwestii własności macicy – wydaje się, że szkodzi to przede wszystkim samym kobietom. Te z nich, które dokonały aborcji, przez pryzmat tego typu protestów mogą być postrzegane jako wulgarne i agresywne. A przecież nie każda aborcja dokonuje się w myśl zasady: „moja macica, moja sprawa” i, choć zawsze jest złem, nie zawsze jest cyniczną próbą pozbycia się „problemu”, czytaj – dziecka. To sprawa o wiele bardziej złożona i nawet wina nie zawsze jest taka oczywista.

Wszyscy mówili, że to nie dziecko

Pani Janina mieszka w Darłowie. 30 lat temu zdecydowała się, jak mówi, „na zabieg”. – Zabiliśmy nasze dziecko – przyznaje bez ogródek jej mąż Andrzej. Minęło jednak wiele lat, zanim nauczyli się tak otwarcie o tym mówić. – Lekarz stwierdził, że przy mojej chorobie serca ciąża była zagrożeniem dla życia. Przestraszyłam się. Wszyscy mówili, że to jeszcze nie dziecko, więc podjęliśmy decyzję – wspomina pani Janina. Kobieta dość szybko poszła do spowiedzi. Czuła, że jednak stało się coś złego. Otrzymała rozgrzeszenie.

Dostępne jest 33% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.