Żeby mama była piękna

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 13/2017

publikacja 30.03.2017 00:00

Kiedy poważne problemy spadają na barki, wygląd staje się sprawą drugorzędną. – Ale każda z nas lepiej się czuje i działa, gdy pięknie wygląda – zapewniają wolontariuszki, które odwiedziły Dom Samotnej Matki.

Dzięki wolontariuszkom DSM na kilka godzin zamienił się w prawdziwy salon piękności. Dzięki wolontariuszkom DSM na kilka godzin zamienił się w prawdziwy salon piękności.
Karolina Pawłowska /Foto Gość

Na kilka godzin koszalińska placówka zamieniła się w profesjonalny salon piękności. Wszystko za sprawą studentek kosmetologii ze słupskiej Akademii Pomorskiej, które postanowiły zrobić prezent mamom znajdującym się na życiowym zakręcie.

Kiedy zmęczenie bierze górę

W ruch poszły pilniki, pędzelki, farby, lakiery i nożyczki. – Przed świętami oglądałam program o samotnych mamach. Pomyślałam, że skoro potrafię kilka rzeczy, które mogą sprawić radość paniom, to dlaczego nie wykorzystać ich w tym celu właśnie w Domu Samotnej Matki? – opowiada Aleksandra Orzechowska z Wolontariatu Akademickiego prowadzonego przez słupskie Duszpasterstwo Akademickie. Pomysłem podzieliła się z Kasią i Dianą, koleżankami z roku, oraz z siostrą Anetą, doświadczoną fryzjerką. Żadnej z nich nie trzeba było długo namawiać. Zapakowały cztery wielkie walizki i razem z ks. Łukaszem Bikunem, duszpasterzem akademickim, ruszyły do Koszalina, żeby otworzyć niekonwencjonalny salon piękności. Pani Kamila nieco się obawia, czy zmiany, którym się poddaje, nie będą zbyt radykalne, ale po godzinie z zadowoleniem przygląda się włosom rozświetlonym jasnymi pasemkami. – Nie pamiętam, kiedy byłam u fryzjera.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.