Sianie na deptaku

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

publikacja 30.04.2017 20:05

Dzielenie się słowem Bożym z przyjaciółmi jest łatwe. Trudniej zanieść je nieznajomym. Niedziela Biblijna to dobra okazja, żeby się odważyć i... siać.

Sianie na deptaku W niedzielne popołudnie na szczecineckim deptaku można było podzielić się słowem Bożym Karolina Pawłowska /Foto Gość

Jak członkowie oddziału Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana" w Szczecinku, którzy Tydzień Biblijny otworzyli przed swoją siedzibą. Dla najmłodszych mieszkańców miasta mieli baloniki, nieco starszym ofiarowywali karteczki z krótkim fragmentem Pisma Świętego do rozważań. Wszystkich zaś zapraszali do posłuchania Listu św. Pawła do Galatów.

- Jesteśmy stowarzyszeniem mocno związanym ze słowem Bożym. 19 lat temu rozpoczęliśmy w naszej szczecineckiej wspólnocie spotkania z Pismem Świętym w ramach kręgu biblijnego. I dojrzewaliśmy do tego, żeby wyjść z nim poza bezpieczne mury - mówi Krystyna Czajka-Opanowicz, przewodnicząca szczecineckiego oddziału stowarzyszenia.

Decyzję o niedzielnej akcji podjęli spontanicznie, ale i z pewnymi obawami. Dzielenie się słowem Bożym z przyjaciółmi jest łatwe. Trudniej zanieść je nieznajomym.

- Doszliśmy do wniosku, że to zdecydowanie trudniejsze. Sprawdzamy się w przygotowaniu konferencji, wykładów, organizujemy konkurs wiedzy biblijnej, aranżujemy spotkania, ale wyjście na ulicę to jest dla nas wyzwanie. Sporo się nad tym zastanawialiśmy i dyskutowaliśmy, czy wpisuje się to w naszą misję - przyznaje z uśmiechem przewodnicząca.

Najłatwiej było trafić, oczywiście, do dzieci, a przez nie - do rodziców. Ale nie brakowało i młodszych czy starszych, którzy podchodzili zachęceni banerem z napisem: „Słowo Boże dla ciebie”. Jedni na zaproszenie reagowali życzliwością, inni - nieufnością, podszytą obawą, że organizatorami akcji nie są katolicy. Nie brakowało też takich, którzy omijali ewangelizatorów szerokim łukiem. Albo takich, którzy - próbując wrzucić drobne do koszyka - ze zdumieniem orientowali się, że w akcji nie chodzi o dawanie, ale o branie.

- Wyszliśmy na ulicę z myślą o ludziach, którzy drogę do swojego kościoła parafialnego odnajdują jedynie przy okazji rodzinnych wydarzeń. Najczęściej nie mają już żadnego kontaktu ze słowem Bożym. My mamy siać, nie myśleć o plonach - podkreśla K. Czajka-Opanowicz.

I zapowiada, że i dla tych, którzy Pisma Świętego nie unikają, ale chcieliby wejść z nim w lepszy kontakt, szczecinecka "Civitas Christiana" też ma pomysł.

- Proponujemy przeczytać Pismo Święte od deski do deski. Kilka lat temu byłam na rekolekcjach, które prowadził ks. John Bashobora. Zapytał, kto przeczytał całą Biblię. Z tego wielkiego tłumu, oprócz księży i sióstr zakonnych, trzy osoby świeckie podniosły rękę. Nasza idea jest taka, by zachęcić katolików do czytania słowa, które kieruje do nich Bóg. I nie ma się co bać, bo przeczytanie całego Pisma Świętego rozkładamy na kilka lat - zachęca pani Krystyna.

O szczegółach akcji będzie można się dowiedzieć 4 maja, podczas spotkania z biblistą ks. dr. Tomaszem Tomaszewskim, moderatorem diecezjalnym Dzieła Biblijnego.

Więcej o spotkaniu TUTAJ.